ZUS rozpoczął wysyłkę ponad 19 mln listów do osób, na których konto wpłynęła chociaż jedna składka. Listy trafią do skrzynek pocztowych ubezpieczonych najpóźniej do końca sierpnia.

Dokument zawiera szczegółową informację o zwaloryzowanym kapitale początkowym, a także składkach na ubezpieczenie emerytalne powiększonych o kwotę waloryzacji. W liście są także informacje o subkoncie, czyli wpłatach na II filar, jeżeli jest się członkiem OFE albo rozpoczęło pracę po 31 stycznia 2014 r.
Ważne, by listu nie wyrzucać, tylko sprawdzić jego treść. – Zachęcamy wszystkich ubezpieczonych do kontaktu z nami, jeśli mają wątpliwości dotyczące danych zawartych w informacji – mówi Bartłomiej Celejewski z biura prasowego ZUS.
Związkowcy zaś zwracają uwagę na wykaz składek emerytalnych, wpłaconych na indywidualne konto zainteresowanego.
– Zakład podaje co do grosza wpływającą kwotę za każdy miesiąc. Dzięki temu można sprawdzić, czy faktycznie pracodawca wszystko zapłacił w terminie i we właściwej wysokości. Trzeba pamiętać, że wysokość przyszłej emerytury zależy od stanu konta emerytalnego – podkreśla Bogdan Grzybowski, dyrektor wydziału polityki społecznej OPZZ i członek rady nadzorczej ZUS.
Sprawą jednak najważniejszą jest możliwość weryfikacji, bez konieczności osobistej wizyty w ZUS, wysokości przyszłej emerytury. Jest ona ustalana na podstawie konta emerytalnego adresata listu. Taką symulację otrzyma każdy ubezpieczony, który skończył 35 lat. Prognozowane wyliczenia mają charakter orientacyjny i z oczywistych przyczyn nie uwzględniają takich zmiennych jak wzrost zarobków, który może następować wraz z rozwojem kariery zawodowej.
– Ale dzięki takiemu wyliczeniu przyszłej emerytury zainteresowany dowie się, o ile wzrośnie jego świadczenie w przypadku kontynuowania pracy po ukończeniu powszechnego wieku emerytalnego. To są przydatne informacje, pozwalające ocenić swoją przyszłość – zauważa Jeremi Mordasewicz, ekspert ubezpieczeniowy z Konfederacji Lewiatan.
Jak to wygląda na konkretnym przykładzie? W ubiegłym roku pracodawca na konto swojej pracownicy mieszkającej w Białymstoku wpłacił 8,3 tys. zł. Dodatkowo zainteresowana ma tam zapisane blisko 430 tys. zł zwaloryzowanego kapitału początkowego. Od 1999 r. łączna kwota składek wpłaconych przez kolejnych pracodawców wyniosła 186 tys. zł. Natomiast na subkoncie zostały zapisane składki z OFE – 90 tys. W efekcie ZUS będzie obliczać przyszłe świadczenie z łącznej kwoty 714 tys. zł. Jak to się przełoży na wysokość emerytury? Jeśli kobieta zdecyduje się zakończyć swoją karierę zawodową po ukończeniu 60. roku życia, otrzyma świadczenie w wysokości 2415 zł. Jeśli zaś będzie pracować do czasu osiągnięcia 65 lat, jej emerytura wyniesie 3128 zł. Różnica to blisko 713 zł miesięcznie.
– A to oznacza, że dodatkowe pięć lat pracy zwiększy wysokość świadczenia o około 30 proc. Wpływ na to mają nie tylko składki, ale także fakt, że takie świadczenie będzie pobierane krócej. A to ze względu na średnie dalsze trwanie życia kobiet i mężczyzn – podsumowuje Bogdan Grzybowski.