Kwestia dodatków dla emerytów pobierających niskie świadczenia będzie rozstrzygnięta po pierwszym półroczu obowiązywania obniżonego wieku emerytalnego, czyli po wstępnym oszacowaniu skutków reformy - powiedziała PAP szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.

Rafalska zaznaczyła, że kwestia dodatku dla emerytów, którzy pobierają niskie świadczenia emerytalne nie została jeszcze rozstrzygnięta i resort przygotował kilka wariantów tej propozycji. "W zależności od tego, jakie byłyby możliwości finansowe budżetu ta propozycja byłaby przyjęta" - mówiła.

"To, co jest ważne dla nas i kluczowe dla tego, czy będzie możliwe sfinansowanie (dodatków dla emerytów - PAP), to jest policzenie chociażby w półroczu skutków finansowych wprowadzenia wieku emerytalnego. Dopiero od październiku wchodzi w życie przywrócony wiek emerytalny i w jakiejś perspektywie półrocznej policzymy dokładnie te skutki" - powiedziała szefowa MRPiPS.

Zwróciła uwagę, że jedna z propozycji zakłada przyznanie 500 zł dodatku dla emerytów, którzy mają najniższe świadczenia emerytalne. Z kolei osobom, które pobierają emeryturę do 1 tys. 500 zł przysługiwałby dodatek w wysokości 400 zł. "Ewentualnie 100 zł niższy dodatek dla kolejnej grupy. Gdyby możliwości finansowe były większe, to wtedy można wysokość tego dodatku regulować" - oświadczyła Rafalska.

Jak dodała, grupa osób, które pobierają niewysokie emerytury, czyli do 2,5 tys. zł jest "spora" w Polsce. "Między 1 tys. a 2,5 tys. zł to jest ponad 7,5 mln emerytów. Mówimy tu o wszystkich emerytach z powszechnej kasy ubezpieczeniowej i z rolniczej kasy ubezpieczeniowej" - zaznaczyła. Zwróciła uwagę, że w zależności od przyjętego wariantu dodatku dla emerytów koszt propozycji wahałby się od 2,5 mld do 3,5 mld zł.

Rafalska podkreśliła, że dodatki mogłyby być wypłacane w 2018 lub 2019 r. "W tym roku jesteśmy już w końcówce. Za chwileczkę rozpocznie się IV kwartał. Zawsze ZUS do wprowadzenia takich rozwiązań potrzebuje czasu na przygotowanie się i wdrożenie ich. W ministerstwie te projekty są dopracowywane, niemalże gotowe, mogłyby być procedowane. Ale to zależy od sytuacji finansowej, o tym będziemy wiedzieli więcej na początku I kwartału 2018 r" - mówiła szefowa resortu pracy.

Od 1 marca 2017 r. podniesiono najniższe emerytury - do 1000 zł brutto. Podwyżka obejmuje wszystkie świadczenia, czyli z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i wypłacane przez Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. W przyszłym roku wskaźnik waloryzacji rent i emerytur ma wynieść 2,7 proc. Tak zapisano w przyjętym przez rząd rozporządzeniu. Oznacza to, że osoby, które dostają 1000 zł brutto, dostaną 27 złotych więcej. Koszt waloryzacji szacowany jest na 5,4 mld zł.

Od 1 października 2017 r. wejdą w życie przepisy przywracające wiek emerytalny - 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Wnioski o emeryturę z tytułu obniżenia wieku emerytalnego można składać od 1 września, czyli na 30 dni przed osiągnięciem uprawnień.