Wszystkie klubu w Sejmie opowiedziały się za dalszymi pracami nad projektami zakładającymi dodatki do emerytur dla członków Ochotniczych Straży Pożarnych. Chodzi o projekt obywatelski oraz Kukiz'15.

Według obywatelskiego projektu dodatek do emerytury (20 złotych) przysługiwałby osobom, które były w ochotniczej służbie pożarniczej co najmniej 10 lat i mają udokumentowany każdy rok, w którym brały bezpośredni udział w działaniach ratowniczych.

Z kolei zgodnie z projektem Kukiz'15 dodatek do emerytury, także w wysokości 20 złotych za każdy udokumentowany rok, przysługiwałby członkom ochotniczych straży pożarnych, którzy co najmniej przez 20 lat pełnili aktywną służbę.

O tym, czy projekty trafią do sejmowych komisji finansów publicznych oraz administracji i spraw wewnętrznych posłowie zdecydują w bloku głosowań.

Za dalszymi pracami w komisjach opowiedziało się PiS. Posłanka Barbara Bartuś powiedziała, że działalność w OSP zasługuje na najwyższe uznanie. Zwróciła jednak uwagę, że ustawa o emeryturach i rentach z FUS nie zakłada dodatków dla członków OSP.

Dalszych prac w komisjach chce także PO. Posłanka Ewa Drozd powiedziała, że nie ma żadnych wątpliwości, iż OSP to ważna służba publiczna w Polsce. Zaznaczyła jednak, że projekty budzą wątpliwości. Jej zdaniem należy się zastanowić, czy takie rozwiązania nie powinny objąć także inne organizacji ratowniczych, jak WOPR.

Na wątpliwość wobec proponowanych rozwiązań zwróciła uwagę także posłanka Nowoczesnej Monika Rosa. Jak mówiła, obecny system emerytalny "zdefiniowanej składki" nie przewiduje dodatków dla OSP. "Nie ma w nim miejsca na takie dodatki" - powiedziała. "Dlatego być może właściwym miejscem do stanowienia rekompensat za uczestnictwo w akcjach ratowniczych OSP jest ustawa o ochronie przeciwpożarowej" - dodała.

Poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko podkreślił, że poselski projekt jest dobrze odbierany przez OSP. "To symboliczny wyraz uznania dla pracy OSP" - oświadczył. Wyraził nadzieję, że obydwa projekty trafią do dalszych prac w komisjach.

Z kolei poseł PSL Mieczysław Kasprzak podkreślił, że dodatek do emerytur strażaków to "symboliczne pieniądze". "To 30,40,50 milionów w skali roku" - mówił. Zwrócił uwagę, że do ubezpieczeń społecznych rocznie państwo dokłada nieporównywalnie większe kwoty. Poinformował, że PSL jest za dalszymi pracami nad projektami.

Wiceminister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marcin Zieleniecki poinformował, że rząd jest za dalszymi pracami nad projektami. Przyznał jednak, że stanowisko rządu przygotowano tylko do poselskiego projektu. Zauważył jednak, że projekt Kukiz'15 oraz obywatelski są bardzo podobne.

Zaznaczył, że rząd zgadza się z intencjami autorów projektów obywatelskiego i poselskiego. Jak mówił, merytoryczna opinia rządu, co do projektu Kukiz'15 jest negatywna. "Merytoryczna opinia jest negatywna z uwagi na to, że ustawa o emeryturach i rentach z FUS naszym zdaniem nie jest właściwym miejscem do tego, aby docenić uhonorować, tą ofiarność i trud strażaków ochotniczych" - mówił. Jego zdaniem te uprawnienia powinny być zawarte w ustawie o ochronie przeciwpożarowej.

W Polsce działa ponad 16 tysięcy jednostek ochotniczej straży pożarnej, które zrzeszają blisko 380 tysięcy osób.

Zgodnie z ustawą o ochronie przeciwpożarowej, członek Ochotniczej Straży Pożarnej, który uczestniczył w działaniu ratowniczym lub szkoleniu pożarniczym organizowanym przez Państwową Straż Pożarną lub gminę, otrzymuje ekwiwalent pieniężny za każdą godzinę udziału w akcji ratowniczej lub szkoleniu - wysokość ekwiwalentu ustala gmina – górną granicą jest wysokość 1/175 przeciętnego, miesięcznego wynagrodzenia ogłoszonego przez prezesa GUS w Dzienniku Urzędowym "Monitor Polski".