Odmowa ustanowienia pełnomocnika z urzędu dla osoby nieporadnej, cierpiącej na chorobę psychiczną, spowodowała nieważność wyroku sądu apelacyjnego. Zainteresowany został bowiem pozbawiony możliwości obrony swych praw. Tak uznał Sąd Najwyższy.
Powodem zajęcia się sprawą był spór między zainteresowanym a ZUS o prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy. Skarżący po raz pierwszy złożył o nią wniosek w 2005 r., ale kiedy został uznany przez biegłego pulmonologa za zdolnego do pracy, cofnął go. Po raz drugi wniosek o świadczenie został złożony w 2013 r. Lekarz orzecznik uznał mężczyznę za całkowicie niezdolnego do pracy od 25 sierpnia 2010 r., natomiast komisja lekarska, podtrzymując orzeczenie w zakresie stopnia niezdolności do pracy, jako datę powstania tej niezdolności wskazała 10 lipca 2010 r. (termin hospitalizacji w szpitalu psychiatrycznym). W takiej sytuacji pojawił się problem, bowiem aby uzyskać rentę, trzeba przez 10 lat podlegać ubezpieczeniu. Z ustaleń ZUS zaś wynikało, że skarżący legitymuje się ogólnym stażem ubezpieczenia przez 9 lat, 8 miesięcy i 11 dni. Na tej podstawie odmówiono mu prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.
Kluczowe dla sprawy stało się więc udowodnienie, że zainteresowany zachorował wcześniej niż to wynikało z ustaleń lekarzy ZUS. Mężczyzna odwołał się do sądu I instancji. Ten jednak wydał niekorzystny dla niego wyrok. Zainteresowany złożył więc apelację do sądu II instancji. Ten ponownie określił datę powstania choroby na 10 lipca 2010 r.
Co więcej, dopuścił dowód z opinii biegłych psychologa i psychiatry, którzy stwierdzili, że nic nie wskazuje na istnienie u ubezpieczonego jakichkolwiek śladów schizofrenii przed 9 lipca 2005 r. i wykluczyli, aby przed 17 lipca 2010 r. istniała niezdolność do pracy z przyczyn psychiatrycznych. Jednocześnie sędziowie odmówili mężczyźnie prawa do obrońcy z urzędu. I właśnie pozbawienie zainteresowanego prawa do skorzystania z profesjonalnego pełnomocnika, niezbędnego dla prawidłowego toku sprawy, stało się podstawą do skierowania jej do ponownego rozpatrzenia przez sąd I instancji.
Sędziowie SN zwrócili także uwagę, że ujawnienie się całkowitej niezdolności do pracy w czasie hospitalizacji przemawia z dużym prawdopodobieństwem za tym, że wcześniej ubezpieczony był co najmniej częściowo niezdolny do pracy. Jednak ustalenie tego wymaga wiedzy specjalistycznej oraz przedstawienia przez zainteresowanego dokumentacji medycznej.
W takim przypadku inicjatywa leży po stronie odwołującego się. A jeśli – tak jak w tym przypadku – skarżącym jest osoba nieporadna, tym bardziej powinna być reprezentowana przez pełnomocnika z urzędu.
ORZECZNICTWO
Wyrok SN z 4 kwietnia 2017 r., sygn. akt III UK 92/16.