Projekt rozporządzenia ministra środowiska, który na etapie uzyskiwania zezwolenia na przetwarzanie czy zbieranie odpadów wprowadza obowiązek ustanawiania zabezpieczenia roszczeń, może być niebezpieczny dla przedsiębiorców ze względu na wysokie stawki. Twierdzi tak Konfederacja Lewiatan.
– Największe przedsiębiorstwa mogą zostać obciążone koniecznością ustanowienia zabezpieczenia roszczeń na kwotę nawet do 100 mln zł – informuje radca prawny Dominik Gajewski, ekspert Konfederacji Lewiatan.
I przekonuje, że należałoby wypracować rozwiązania nie tylko korzystne dla państwa i środowiska, lecz także gwarantujące ciągłość funkcjonowania dotkniętych regulacją przedsiębiorców. Bo – zdaniem organizacji – utrzymanie stawek zaproponowanych w projekcie oznaczałoby, że firmy w gorszej kondycji musiałyby zakończyć działalność.
Debata na temat wysokości kaucji jest pokłosiem uchwalenia w nowej ustawie art. 48a, którego ust. 1 stanowi, że posiadacz odpadów obowiązany do uzyskania zezwolenia na ich zbieranie lub przetwarzanie (z wyłączeniem zarządzającego składowiskiem) jest obowiązany do ustanowienia zabezpieczenia roszczeń w wysokości umożliwiającej pokrycie kosztów wykonania zastępczego. Chodzi o przypadki, gdy organy państwa dostrzegają nieprawidłowości i podejmują działania, ale nie ma kto za nie zapłacić. Przyłapana na działalności niezgodnej z prawem firma najczęściej bowiem znika z rynku; niekiedy powraca jako nowy byt. W efekcie państwowy budżet na tym cierpi.
Wysokość zabezpieczenia, które będzie musiał mieć przedsiębiorca, będzie obliczana na podstawie maksymalnej masy odpadów, które jego firma może magazynować. Liczba ton będzie mnożona przez ustaloną stawkę, w efekcie czego zostanie ustalona kwota w zł. Czym większe więc możliwości magazynowe, tym większy problem dla prowadzącego biznes.
Rzecz jasna przedsiębiorcy nie będą musieli mieć milionów zł w gotówce Zgodnie z czekającym na wejście w życie art. 48a ust. 4 ustawy o odpadach zabezpieczenie roszczeń może mieć formę depozytu, gwarancji bankowej, gwarancji ubezpieczeniowej lub polisy ubezpieczeniowej. Niezależnie jednak od wybranej formy przedsiębiorca albo musi mieć duży zapas gotówki, albo będzie musiał zapłacić ubezpieczycielowi.
Etap legislacyjny
Projekt znajduje się w konsultacjach