W Polsce studiuje wielu zdolnych i ambitnych młodych ludzi. Mają dobrych opiekunów i śmiałe plany rozwoju swojej kariery naukowej. Dzisiaj mogą rozwijać ją tylko na uczelniach lub w instytutach badawczych. Tymczasem polscy przedsiębiorcy coraz częściej poszukują wysoko wykwalifikowanych pracowników do budowania własnych zespołów badawczych, bo wiedzą, że bez ich pracy nie powstaną innowacyjne produkty. Równocześnie j ednym z czynników ograniczających zakres współpracy środowiska naukowego z otoczeniem gospodarczym jest brak wyraźnie określonych możliwości rozwoju kariery akademickiej na podstawie osiągnięć w pracach wdrożeniowych. Osoby odnoszące znaczące sukcesy w obszarze wykorzystywania wyników badań naukowych lub prac rozwojowych w otoczeniu społeczno-gospodarczym nie mają obecnie jasno określonych zasad rozwoju kariery w środowisku akademickim. Resort nauki pragnie wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom.



Budowa globalnie konkurencyjnej gospodarki opartej na silnych, nowoczesnych polskich przedsiębiorstwach wymaga jednak zdecydowanie intensywniejszej współpracy między naukowcami a przedsiębiorstwami. Zbyt mało inwestujemy w badania, bo jedynie około 1 proc. PKB, z czego większość finansowan a jest ze środków publicznych. Obecny poziom zaangażowania przedsiębiorców we współpracę nauki z biznesem jest niezadowalający. Świadczą o tym m.in. niskie wydatki sektora przedsiębiorstw na prace B+R, które w 2014 r. stanowiły 0,44 proc. PKB. Wielkość zaangażowanych środków zależy od warunków do inwestowania. Im lepsze i bardziej opłacalne, tym większa skłonność do podejmowania ryzyka. Przedstawiona przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego propozycja tzw. doktoratów wdrożeniowych ma te warunki zdecydowanie poprawić i umożliwić rozwój nowej ścieżki kariery, realizowanej przy ścisłej współpracy z przedsiębiorcami. Ma także stworzyć korzystne warunki dla wszystkich, którzy biorą w tym procesie udział, ale przede wszystkim dla młodych naukowców.
Jak mają działać doktoraty wdrożeniowe? Absolwent studiów magisterskich będzie mógł rozpocząć studia w tym trybie po nawiązaniu przez jednostkę naukową współpracy z przedsiębiorcą. Wspólnie ustalają oni plan badań mający na celu rozwiązanie konkretnego problemu wskazanego przez pracodawcę, który równocześnie wyznacza w swojej firmie opiekuna pomocniczego, nadzorującego prace doktoranta. Ponieważ studia te realizowane będą w systemie dualnym, to równocześnie w jednostce naukowej wybrany musi być opiekun naukowy doktoranta, który akceptuje plan badawczy i czuwa nad jakością jego realizacji.
Warunkiem niezbędnym do wzięcia udziału w programie będzie zatrudnienie doktoranta przez przedsiębiorcę w pełnym wymiarze czasu pracy. Doktorant – oprócz wynagrodzenia z firmy – otrzyma równocześnie stypendium doktoranckie w kwocie równej minimalnemu wynagrodzeniu zasadniczemu asystenta (obecnie jest to 2450 zł). Ponadto, zgodnie z założeniami, dana jednostka naukowa będzie zobowiązana umożliwić prowadzenie badań przy wykorzystaniu jej aparatury badawczej, przy czym proces będzie mieć zagwarantowane ryczałtowe dofinansowanie z budżetu państwa.
Doktoraty wdrożeniowe to szybka ścieżka podwójnej kariery. Kreuje ona system realnej współpracy, opartej na wzajemnych korzyściach. Doktorant nie staje przed dylematem „kariera naukowa albo praca w biznesie”. Będzie mógł realizować swoje plany naukowe i równocześnie się utrzymać. Program jest otwarty zarówno na przedsiębiorstwa krajowe , jak i zagraniczne. Sprzyjać to będzie tworzeniu środowiska przyjaznego dla rozwoju nowych technologii i wykorzystaniu potencjału laboratoriów polskich jednostek naukowych .
Warto podkreślić, że doktoraty wdrożeniowe będą mogły być realizowane również przez doktorantów z obszarów nauk humanistycznych i społecznych. W takich przypadkach pracodawcą będzie mogła być prywatna lub publiczna instytucja, a nie tylko przedsiębiorca. Rozszerza to możliwości współpracy między uczelniami a ich otoczeniem i realizuje misję społecznej odpowiedzialności nauki.
Zgłoszona do konsultacji ustawa zawiera także propozycję rozszerzenia możliwości nabywania uprawnień równoważnych z e stopni em doktora habilitowanego. W konsekwencji osoby odnoszące znaczące sukcesy w zakresie wykorzystywania wyników badań naukowych lub prac rozwojowych w otoczeniu społeczno-gospodarczym, będą mogły m.in. być zaliczane do minimum kadrowego, pełnić funkcje promotorów w przewodach doktorskich, być zatrudnione na stanowisku profesora nadzwyczajnego czy uzyskać tytuł profesora. Tym samym nastąpi udrożnienie przepływu wybitnie uzdolnionych kadr ze świata biznesu do świata nauki.
Mamy nadzieję, że – jeśli tylko prace legislacyjne będą się toczyć w dobrym tempie – już w przyszłym roku akademickim studia w tym trybie będzie mogło rozpocząć nawet 500 stypendystów. Doktoraty o charakterze wdrożeniowym (często pod nazwą doktoratu przemysłowego) sprawdzają się od wielu lat w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej, m.in. w Danii (od 1971 r.), Francji (od 1981 r.), Niemczech (poszczególne kraje związkowe), a od niedawna również na poziomie Unii Europejskiej w postaci programu European Industrial Doctorates. Zwiększenie zainteresowania pracami wdrożeniowymi powinno się przełożyć na intensyfikację współpracy jednostek naukowych z podmiotami funkcjonującymi w ich otoczeniu społeczno-gospodarczym, co z kolei przyczyni się do wzrostu innowacyjności polskiej gospodarki i poprawy jakości życia społeczeństwa.