Dopiero za trzy lata będą przepisy, które jednoznacznie przesądzą o tym, że nauczyciel zatrudniony przez szkołę do oddziału przedszkolnego musi pracować w ferie lub wakacje.
Od poniedziałku uczniowie z województwa kujawsko- -pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego rozpoczynają dwutygodniowe ferie. Kolejne województwa mają zaplanowaną przerwę w późniejszym terminie. Przy tej okazji pojawiają się wątpliwości, czy z tej przerwy mogą skorzystać nauczyciele zatrudnieni w oddziałach przedszkolnych w szkole.
Problem i wszelkie wątpliwości związane z przerwą dla tych pedagogów raz na zawsze miały rozwiać przygotowane przez poprzednią ekipę rządzącą przepisy przewidujące utworzenie zespołów szkolno-przedszkolnych. Ich przekształcenie z mocy prawa miało nastąpić od września 2016 r. Tymczasem za sprawą ustawy z 29 grudnia 2015 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 35) utworzenie zespołów szkolno-przedszkolnych nastąpi dopiero 1 września 2019 r. Obecne kierownictwo resortu zmianę tłumaczy tym, że samorządy muszą zgromadzić odpowiednie środki, aby móc wprowadzić zmiany organizacyjne.
Czy w takim razie nauczycielom zatrudnionym w przedszkolach działających przy szkole przysługują ferie? Zdaniem resortu nie. W swojej opinii podkreśla, że zgodnie z art. 64 ust. 1 i 3 ustawy z 26 stycznia 1982 r. Karta nauczyciela (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 191 ze zm.) nauczycielowi zatrudnionemu w szkole, w której w organizacji pracy przewidziano ferie letnie i zimowe, przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym okresowi ferii i w czasie ich trwania. W kolejnym jednak ustępie wskazuje, że nauczycielom zatrudnionym w szkołach, w których nie są przewidziane ferie, przysługuje prawo do urlopu wypoczynkowego w wymiarze 35 dni roboczych w czasie ustalonym w planie urlopów. W ocenie ministerstwa skoro praca oddziałów przedszkolnych w szkole jest tak samo zorganizowana, jak w pozostałych przedszkolach (t.j. bez ferii), to do tych osób należy stosować przepis odnoszący się do pedagogów przedszkolnych. MEN podkreśla, że odmienny pogląd prowadziłby do nieuzasadnionego zróżnicowania uprawnień nauczycielskich.