Boom na studiowanie rozpoczął się w Polsce na początku lat 90. Wówczas na polskich uczelniach studiowało 400 tys. studentów. Szczyt przyszedł w 2005 r., gdy studiowały jednocześnie prawie 2 mln. Za tymi liczbami stało przeświadczenie, że wyższe wykształcenie zagwarantuje sukces finansowy i pozwoli na zdobycie pracy cieszącej się prestiżem. Obecnie, w dobie mcdonaldyzacji studiów, odchodzi się od tego stereotypu. Czy słusznie?

Z najnowszego Badania Kapitału Ludzkiego wynika, że niekoniecznie.

Polska – na co wskazuje najnowszy raport o zatrudnieniu OECD – sytuuje się na szarym końcu rankingu krajów oferujących miejsca pracy wysokiej jakości. Raport OECD wskazuje na trzy wymiary jakości pracy, tj. poziom wynagrodzenia, stabilność zatrudnienia oraz jakość otoczenia zawodowego.

Oczekiwania finansowe ludzi kończących studia nie są duże. Większość deklaruj, że chciałaby zarabiać poniżej średniej krajowej lub poniżej średniego wynagrodzenia w danym segmencie. Rozpiętość finansowa waha się od 4000 zł w przypadku absolwentów kierunków związanych z transportem do 2000 zł w przypadku tych kończących wychowanie fizyczne, politologię, pedagogikę czy filologię germańską. Z badania BKL wynika jasno, że przypadku pierwszej pracy absolwent szybciej może liczyć na znalezienie prestiżowej niż dobrze płatnej pracy.

- Te wskaźniki są niżesz niż jeszcze parę lat temu. Trzeba jednak zaznaczyć, że sytuacja nie uległa dramatycznemu pogorszeniu – mówi dr Anna Balcerzak – Raczyńska z Uniwersytetu Jagiellońskiego, ekspert BKL.

- Z badania wynika, że 75 proc absolwentów podejmujących swoją pierwszą pracę może spodziewać się, że będzie ona dla nich nobilitująca. Znacznie ciężej jest znaleźć pracę, Zmniejszył się jednak odsetek absolwentów, którzy mogą liczyć na najbardziej prestiżowe posady – dodaje.

Pogorszeniu uległa średnia sytuacja ekonomiczna absolwentów przy czym, jak zaznacza dr Balcerzak-Raczyńska elita ekonomiczna absolwentów jest taka sama, ale wzrasta grupa, która zarabia słabo.

Sytuacja magistrów na rynku pracy jest jednak wciąż relatywnie najlepsza. Mogą liczyć na szybsze, pewniejsze i lepiej płatne zatrudnienie. Jak pokazują badania BKL, ukończone studia dają również nadzieję na szybszy awans społeczny i ekonomiczny.

Okazuje się, że osoby z wykształceniem poniżej średniego, bardzo często zamiast piąć się w górę drabiny społecznej – spadają z niej. Po pięciu latach obecności na rynku pracy często zarabiają mniej niż na początku. W przypadku młodych z wyższym wykształceniem, pierwsze korzyści z wykształcenia pojawiają się po 5 latach obecności na rynku pracy. Ale znowu – częściej mogą liczyć na awans w kategorii prestiżu, niż ekonomiczny.

- Przyczyn tego stanu rzeczy może być wiele. Najbardziej prawdopodobne to gorsza kondycja gospodarki, gorsze przygotowanie studentów do wejścia na rynek pracy oraz nasycenie rynku pewnymi zawodami - podsumowuje dr dr Anna Balcerzak – Raczyńska.