Właśnie przygotowujemy się do sesji egzaminacyjnej. Wykładowcy zbierają od nas prace zaliczeniowe. Wiem, że niektórzy moi koledzy nie piszą ich samodzielnie, tylko korzystają z prac zamieszczonych w internecie, pożyczają od starszych studentów i kopiują bez zmian albo przepisują rozdziały z książek. Podobnie dzieje się z pracami dyplomowymi. Liczą, że wykładowcy, nawet jeśli dopatrzą się zbieżności z inną pracą, przymkną na to oko. A nawet jeśli będą mieli zastrzeżenia, to najwyżej pracy nie zaakceptują i będą wymagać przedłożenia drugiej. Czy uczelnia może wyciągnąć poważniejsze konsekwencje wobec studenta, który dopuścił się plagiatu – pyta pan Wojciech.
prof. Andrzej Tytko, prorektor do spraw kształcenia Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie / Dziennik Gazeta Prawna
Studenci, który uważają, że za kopiowanie prac nie grożą żadne sankcje, są w błędzie. Konsekwencje wobec nich może wyciągnąć uczelnia, ale sprawa może także mieć finał w sądzie.
Jeżeli wykładowca uzna, że praca, którą oddał mu student, została skopiowana np. ze strony internetowej bez wskazania źródła, poza niezaliczeniem jej powinien sprawę zgłosić do rektora. Rektor z kolei w razie podejrzenia popełnienia przez studenta czynu polegającego na przypisaniu sobie autorstwa istotnego fragmentu lub innych elementów cudzego utworu, niezwłocznie poleca przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego. Student, który dopuścił się kradzieży intelektualnej, musi liczyć się z tym, że szkoła wyższa może wobec niego wszcząć postępowanie w każdym czasie. Z przepisów wprawdzie wynika, że nie można rozpocząć go po upływie sześciu miesięcy od dnia uzyskania przez rektora wiadomości o popełnieniu czynu uzasadniającego nałożenie kary lub po upływie trzech lat od dnia jego popełnienia. Jeżeli czyn stanowi przestępstwo, okres ten nie może być krótszy od okresu przedawnienia ścigania tego przestępstwa. Nie stosuje się jednak przedawnienia w odniesieniu do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec studenta, któremu zarzuca się popełnienie plagiatu. Na osobę, która popełniła plagiat, szkoła wyższa może nałożyć karę dyscyplinarną – upomnienie, naganę, naganę z ostrzeżeniem, zawieszenie w określonych prawach studenta do jednego roku i wydalenie z uczelni. Student, który uważa, że postępowanie dyscyplinarne zostało np. przeprowadzone nieprawidłowo, może wnieść o jego wznowienie.
Przepisy szczególnie doprecyzowują kwestię kopiowania prac dyplomowych. Jeżeli w wyniku postępowania wyjaśniającego zebrany materiał potwierdzi popełnienie plagiatu, rektor wstrzymuje postępowanie o nadanie tytułu zawodowego do czasu wydania orzeczenia przez komisję dyscyplinarną i składa zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Uczelnie są też zobowiązane do sprawdzania prac dyplomowych w systemie antyplagiatowym, który będzie współpracował z bazą zawierającą prace dyplomowe ze wszystkich szkół w Polsce. Jednak tego wymogu nie stosuje się jeszcze do licencjatów i prac magisterskich studentów, którzy 1 października 2014 r . byli na ostatnim roku studiów.
Przepisy wskazują również, że wymierzenie studentowi za ten sam czyn kary w postępowaniu karnym lub o wykroczenie nie stanowi przeszkody do postępowania przed komisją dyscyplinarną uczelni. Co więcej, za skopiowanie cudzej pracy konsekwencje mogą ponieść również absolwenci. Uczelnia ma prawo stwierdzić nieważność procedury w sprawie już uzyskanego tytułu zawodowego, jeżeli w pracy stanowiącej podstawę jego nadania osoba ubiegająca się o np. magistra przypisała sobie autorstwo istotnego fragmentu lub innych elementów cudzej pracy. Ze znacznie dotkliwszymi konsekwencjami trzeba się liczyć, jeśli sprawą zajmie się prokuratura. Za plagiat grozi bowiem także odpowiedzialność karna. Zgodnie z prawem, kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do lat trzech.
Czym jest plagiat?
Plagiat to skopiowanie cudzej pracy lub jej części bez podania nazwiska autora lub źródła, z którego ona pochodzi.
Co nie jest objęte prawem autorskim
Studenci mogą w swoich pracach bez obaw, że zostaną posądzeni o plagiat, wykorzystywać:
● akty normatywne lub ich urzędowe projekty;
● urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole;
● opublikowane opisy patentowe lub ochronne;
● proste informacje prasowe.
Podstawa prawna
Art. 214, art. 217 ust. 1 ustawy z 27 lipca 2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 572 ze zm.). Art. 34 nowelizacji ustawy z 11 lipca 2014 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1198). Art. 114 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz. z 2006 r. nr 90, poz. 831 ze zm.).
OPINIA EKSPERTA
Gdy zachodzi podejrzenie dokonania plagiatu przez studenta, sprawa zgłaszana jest do rektora. Rektor zleca zajęcie się sprawą rzecznikowi dyscyplinarnemu, który wszczyna postępowanie wyjaśniające. Rzecznik dyscyplinarny – po ewentualnym stwierdzeniu faktycznie popełnionego plagiatu – kieruje wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego i o ukaranie do komisji dyscyplinarnej do spraw studentów. Jeżeli komisja dyscyplinarna nie stwierdzi żadnych uchybień w złożonym wniosku, rozpoczyna posiedzenie niejawne, na którym decyduje o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego (bądź o jego odmowie). Po postanowieniu o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego na posiedzeniu jawnym ustala się termin rozprawy, gdzie członkowie, po rozpatrzeniu sprawy w obecności obwinionego, rzecznika dyscyplinarnego i ewentualnie innych świadków podejmują decyzję o ukaraniu studenta. Kary możliwe do wymierzenia przez uczelnianą komisję dyscyplinarną to np. nagana, wydalenie z uczelni. Jeżeli już w wyniku postępowania wyjaśniającego zebrany materiał potwierdza popełnienie plagiatu, to zgodnie z ustawą – Prawo o szkolnictwie wyższym rektor wstrzymuje postępowanie o nadanie tytułu zawodowego do czasu orzeczenia przez komisję dyscyplinarną oraz składa zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.