Syn w ubiegłym żalił się, że temperatura w klasach spadła poniżej 18°C i w takich warunkach były prowadzone zajęcia. Okazuje się, że nastąpiła awaria centralnego ogrzewania. Czy dyrektor w takiej sytuacji powinien zamknąć szkołę? – pyta zatroskana mama ucznia II klasy szkoły podstawowej.
Tak. Zamknięcie placówki oświatowej może nastąpić z trzech powodów. Dyrektor szkoły może zawiesić zajęcia na określony czas, jeśli temperatura na zewnątrz mierzona o godz. 21 w dwóch kolejnych dniach wynosi -15°C lub jest niższa. Musi wtedy jednak uzyskać zgodę organu prowadzącego szkołę, najczęściej wójta, burmistrza lub prezydenta miasta.
Jeśli natomiast temperatura w klasach nie osiąga 18°C, dyrektor powinien zawiesić zajęcia na czas określony i jedynie powiadomić o tym organ prowadzący. W obydwu przypadkach nie ma obowiązku odrabiania odwołanych lekcji.
Trzecia możliwość odwołania zajęć ma miejsce w przypadku nadzwyczajnych okoliczności, np. obfitych opadów śniegu. W tej sytuacji szkoła musi jednak zrealizować odwołane zajęcia w wyznaczone soboty. Wyjątkiem może być przeznaczenie na ten cel niewykorzystanych dodatkowych dni wolnych od zajęć, którymi dysponuje dyrektor (o ile ich nie wykorzystał). Rodzice muszą we własnym zakresie zapewnić opiekę uczniom, gdy szkoła zostaje zamknięta.
Podstawa prawna
Par. 17 i 18 rozporządzenia ministra edukacji narodowej i sportu z 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (Dz.U. z 2003 r. nr 6, poz. 69 ze zm.). Par. 5 ust. 4 rozporządzenia ministra edukacji narodowej i sportu z 18 kwietnia 2002 r. w sprawie organizacji roku szkolnego (Dz.U. nr 46, poz. 432 z ze zm.).