Propozycje MEiN spotkały się z różnym ustosunkowaniem się poszczególnych organizacji – ocenił szef resortu edukacji Przemysław Czarnek po spotkaniu zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty. Zadecydowano o powołaniu trzech zespołów, które zajmą się kwestiami związanymi z pracą nauczycieli.

W ubiegłym tygodniu minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przesłał stronom zespołu do spraw statusu zawodowego pracowników oświaty propozycje kierunkowe do rozmów. Dyskusja na ich temat rozpoczęła się 18 maja na spotkaniu zespołu. Po tym spotkaniu odbyła się konferencja prasowa kierownictwa MEiN.

Na konferencji prasowej Czarnek wskazywał, że celem proponowanych zmian jest uatrakcyjnienie zawodu nauczyciela i zwiększenie etosu jego pracy. W propozycjach MEiN znalazło się m.in. zmniejszenie liczby stopni awansu zawodowego nauczycieli, powiązanie systemu ich wynagrodzeń z płacą minimalną i podwyższenie pensum nauczycieli.

Minister powiedział, że "propozycje spotkały się z różnym ustosunkowaniem się poszczególnych organizacji".

Poinformował też, że zadecydowano o powołaniu trzech zespołów tematycznych, których skład będzie ustalony w tym miesiącu. Pierwszy zespół ma zająć się wynagrodzeniami i pensum nauczycieli, drugi – sprawami awansu zawodowego, a trzeci – oceną pracy i odbiurokratyzowaniem pracy nauczyciela.

"Wiele było głosów kwestionujących poszczególne rozwiązania, te głosy kwestionujące pochodziły głównie ze strony związków zawodowych. Ale chcę powiedzieć, że żaden ze związków zawodowych nie zakwestionował konieczności dalszych prac szczegółowych już nad poszczególnymi rozwiązaniami" – powiedział Czarnek.

Dodał, że "trochę inaczej kształtowały się głosy przedstawicieli organizacji samorządowych – tu było więcej zainteresowania i akceptacji dla poszczególnych propozycji". "Kwestia rozbija się oczywiście o sprawy finansowe, które też doprecyzowaliśmy na tyle, na ile to jest możliwe podczas takiego spotkania" – dodał.

Minister ocenił, że było to "bardzo dobre" spotkanie i podziękował za uczestnictwo w nim związkom zawodowym i organizacjom zrzeszającym samorządy.

Czarnek, pytany przez dziennikarzy o to, kiedy należy spodziewać się wypracowywanych zmian, powiedział, że resort myśli o przyszłym roku.

"Kiedy zakończą się prace i te wnioski końcowe, które będą wspólne, i jak przełożą się one na ostateczne przepisy prawa, bo o tym mówimy, chcemy, żeby to nastąpiło jak najszybciej, żeby ten ewentualny konsensus miał odzwierciedlenie w przepisach budżetowych. Przypomnę – budżet będzie uchwalany gdzieś na początku przyszłego roku, pod koniec tego roku w samorządach" – mówił.

Szef resortu nauki odniósł się też do pytania o to, czy zlikwidowany zostanie dodatek wiejski.

"W naszych propozycjach nie wnioskowaliśmy w żaden sposób i nie proponowaliśmy likwidacji dodatku wiejskiego. My proponowaliśmy pewne wyrównanie dodatku wiejskiego, czyli uniezależniając od awansu zawodowego, bo dodatek wiejski jest za okoliczności pracy – one są niezależne od tego, czy jest się nauczycielem dyplomowanym czy mianowanym. To był kierunek naszych propozycji" – powiedział.

Wiceminister edukacji i nauki Marzena Machałek powiedziała, że podczas dzisiejszego spotkania mowa była nie tylko o wynagrodzeniach, ale też o jakości, etosie i prestiżu pracy nauczycieli. Dodała, że mówiono również o braku nauczycieli w kształceniu zawodowym.

"Muszę tutaj podkreślić, że oczywiście, tak jak i w innych zawodach, w kształceniu zawodowym nauczycieli brakuje, szczególnie nauczycieli praktycznej nauki zawodu" – mówiła. Powiedziała, że jest możliwość wsparcia finansowania wynagrodzeń nauczycieli praktycznej nauki zawodu m.in. przez samorządy i pracodawców.

"Dziś przedstawiliśmy wstępne propozycje, które są podsumowaniem postulatów, które spływały do ministerstwa w ciągu wielu miesięcy, a nawet lat. One były próbą znalezienia kompromisu między bardzo skrajnymi stanowiskami" – powiedział wiceszef MEiN Dariusz Piontkowski. Dodał, że podejście strony samorządowej "różni się w wielu kwestiach, ale okazało się, że są także pola do podobnego spojrzenia wszystkich trzech stron uczestniczących w dzisiejszym spotkaniu."

"Wyraźnie zdajemy sobie sprawę z tego, że te zmiany – podniesienie wynagrodzenia, zmiana czasu pracy nauczyciela – wiążą się także z większymi wydatkami z budżetu państwa" – mówił.