Była minister edukacji narodowej skomentowała proces obniżenia wieku szkolnego, który rozpoczął się podczas jej urzędowania w MEN. Katarzyna Hall zastanawia się, czy reformę można było przeprowadzić lepiej.

Katarzyna Hall podejrzewa, że może trzeba było kilka lat temu więcej rozmawiać z rodzicami. Podkreśla jednak, że te rozmowy były prowadzone, być może zabrakło jednak pomysłu na lepszą komunikację.

Hall mówiła, że początkowo był plan, aby obniżenie wieku szkolnego wprowadzać kwartałami. Nie pozwoliła na to jednak sytuacja. Ówczesne propozycje to była wypadkowa wielu rozmów, konsultacji i uzgodnień.

Katarzyna Hall dodała, że dalej będzie bronić pomysłu jak najwcześniejszej edukacji dzieci. Nie tylko obniżenia wieku szkolnego, ale także upowszechnienia edukacji przedszkolnej.
Rząd próbuje obniżyć wiek szkolny od 2008 roku. Kilkakrotnie ostateczny termin był już przekładany.

Początkowo wszystkie sześciolatki miały pójść do pierwszej klasy od 1 września 2012 roku. Wcześniej, przez trzy lata to rodzice sami mieli decydować o tym, czy ich dziecko ma iść wcześniej do szkoły. Z tej możliwości korzystali rodzice co piątego sześciolatka. Sejm przesunął zatem reformę o dwa lata i sześciolatki miały bezwzględnie iść do szkoły od września 2014 roku.

W połowie tego roku wprowadzono kolejną zmianę. Obecnie przepisy mówią o tym, że w 2014 roku obowiązkiem szkolnym objęte zostaną dzieci urodzone w pierwszej połowie 2008 roku. Pozostałe dzieci z tego rocznika rozpoczną naukę w 2015 roku, tak jak wszystkie dzieci urodzone w 2009 roku.