PiS popiera referendum dotyczące reformy w sprawie obowiązku szkolnego dla 6-latków. Pod obywatelskim projektem podpisało się już ponad 500 tysięcy obywateli. Chcą, by w referendum zdecydowano, czy obowiązek szkolny obejmie sześciolatki. Dokument ma trafić do Sejmu w połowie czerwca.

Posłanka PiS Marzena Machałek jest przekonana, że małe dzieci potrzebują szczególnej troski w szkołach, a te nie są do tego przygotowane. Jej zdaniem, rząd pogubił się w reformie i wprowadza ją w sposób chaotyczny. Jest przekonana, że przymusowe wcielenie sześciolatków do szkół jest pomysłem szkodliwym.

Posłanka PO Ligia Krajewska mówi, że jej klub jeszcze nie podjął decyzji, jak zachowa się przy głosowaniu nad wnioskiem o referendum. Nie ma jednak wątpliwości, że sprawa jest czysto polityczna, a badania wskazują, iż wcześniejsza edukacja sprawdza się, szczególnie w małych miejscowościach. Ligia Krajewska mówiła, że większość polskich dzieci pochodzi z małych miejscowości i reforma ma zapewnić im takie same szanse edukacyjne.

Poza sprawą sześciolatków, obywatelska inicjatywa przewiduje także pytanie o likwidację gimnazjów i powrót do ośmioklasowych podstawówek i czteroletnich liceów.
Według planów rządu, od 2014 sześciolatki mają rozpocząć obowiązkową naukę w szkole.