Resort wycofał się z propozycji obniżenia opłaty rekrutacyjnej o 15 zł. Tak wynika z najnowszej wersji projektu rozporządzenia ministra nauki i szkolnictwa wyższego w sprawie maksymalnej wysokości opłat za postępowanie związanej z przyjęciem na studia na rok akademicki 2013/2014.
Zgodnie z nim w tym roku kandydaci zapłacą 85 zł za rekrutację na jeden kierunek. Wyższą kwotę będzie można pobrać od osób ubiegających się o przyjęcie na studia, jeśli postępowanie kwalifikacyjne obejmuje sprawdziany uzdolnień artystycznych oraz predyspozycji architektonicznych. Oni zapłacą 150 zł. Z kolei ci, którzy chcą dostać się na uczelnie, gdzie konieczne jest sprawdzenie sprawności fizycznej – 100 zł. Oznacza to, że maksymalne stawki związane z przyjęciem na studia będą takie same, jak w ubiegłym roku.
Wcześniej resort nauki planował ich obniżenie. Argumentował, że obecnie szkoły wyższe prowadzą rekrutację za pośrednictwem komunikacji elektronicznej, dlatego ceny powinny być niższe. W tym roku kandydaci mieli płacić 70 zł. Jednak rozwiązanie to skrytykowała Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP) oraz Uniwersytet Jagielloński.
– Opłata ta stanowi główne źródło finansowania całego procesu rekrutacji. Z tych pieniędzy opłacane są m.in. wynagrodzenia pracowników obsługujących system informatyczny oraz członków komisji egzaminacyjnych, a także działania promocyjne – uzasadniał prof. Wiesław Banyś, przewodniczący KRASP.
Resort nauki uwzględnił te uwagi. Dodaje, że w kompetencji każdej uczelni pozostaje ustalenie ostatecznej opłaty, dostosowanej do faktycznych kosztów związanych z rekrutacją na dany kierunek. Rozporządzenie określa tylko górną, nieprzekraczalną granicę. Cena wyznaczona przez szkołę wyższą może być niższa. Niektóre, aby przyciągnąć kandydatów, pobierają jedną opłatę za postępowanie kwalifikacyjne na kilka kierunków. Do końca maja uczelnie podejmą decyzje w tej sprawie.
Etap legislacyjny
Czeka na podpis ministra