Szkoły będą gotowe na przyjęcie sześciolatków we wrześniu przyszłego roku - uważa Najwyższa Izba Kontroli. Muszą jednak usunąć nieprawidłowości, które wykrył NIK. Kontrolerzy natrafili na nie podczas kontroli przeprowadzonych jesienią zeszłego roku.

Rzecznik NIK Paweł Biedziak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że stwierdzone nieprawidłowości nie miały charakteru, który definitywnie uniemożliwiałby pójście sześciolatków do szkoły. Dotyczyły przede wszystkim infrastruktury szkolnej: toalety i szafki nieodpowiedniej wysokości, braki w wyposażeniu sali gimnastycznej i pracowni komputerowej czy brak barierek, które uniemożliwiają wbiegnięcie dziecka na ulice. Niektóre szkoły nie miały też zorganizowanej odpowiedniej opieki w świetlicy lub nie zapewniały co najmniej jednego ciepłego posiłku.

Ministerstwo Edukacji Narodowej jest przekonane, że przed wrześniem 2014 roku wszystkie szkoły będą już gotowe na przyjęcie dzieci sześcioletnich. Już ponad 90 procent szkół zostało wyposażonych w place zabaw w ramach programu Radosna Szkoła - informuje MEN.

Wiceminister Przemysław Krzyżanowski powiedział IAR, że nie boi się tego, że za dwa lata w szkolnych ławkach spotkają się praktycznie dwa roczniki dzieci. Resort zakłada, że w przyszłym roku 30 procent dzieci sześcioletnich pójdzie do szkoły. Dodatkowo z danych ministerstwa wynika, że placówki dysponują 25 tysiącami wolnych sal, w których mogą być prowadzone lekcje. Wiceminister Krzyżanowski dodał, że w systemie edukacji jest już 185 tysięcy dzieci, które poszły rok wcześniej do szkoły.

Tymczasem Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców kontynuuje zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum, które miałoby powstrzymać reformę obniżającą wiek szkolny. Prezes Stowarzyszenia Tomasz Elbanowski przekonuje, że polskie szkoły nie są przygotowane na przyjęcie młodszych dzieci. Uważa, że MEN prowadzi akcje propagandową, a tak naprawdę rodzice już nie wierzą, że reforma jest właściwie przygotowana.

Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców ma już ponad 210 tysięcy podpisów. Chce ich zebrać co najmniej pół miliona.