Samorządowcy nie odpuszczą zmian w Karcie Nauczyciela. Chcą wykreślenia zapisów krępujących im ręce w kształtowaniu nauczycielskich wynagrodzeń. Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło dzisiaj swoje propozycje zmian w Karcie Nauczyciela i ustawie o systemie oświaty.

Szef Związku Gmin Wiejskich Mariusz Poznański podkreśla, że zmiany są niezbędne. "Dla nas to jest być albo nie być" - mówi Poznański. Tłumaczy, że skorzystają na zmianach zarówno dzieci jak i dobrze pracujący nauczyciele. "To jest też szansa na polepszenie jakości nauki w szkołach, na lepsze opłacenie dobrych nauczycieli. W tej chwili musimy wypłacać średnie tym nauczycielom, którzy na to nie zasługują, bo tak mówi Karta Nauczyciela" - podkreślił Poznański.

Trudno znaleźć samorządowca, który dobrze mówi o Karcie Nauczyciela. Prezydent Poznania Ryszard Grobelny liczy, że uda się ze związkami zawodowymi dojść do kompromisu i usunąć najbardziej bulwersujące przepisy. "Jest tam wiele elementów kuriozalnych" - mówi Grobelny. Jako przykład podaje dodatek wiejski, który dostaje na przykład nauczyciel mieszkający w Poznaniu pracujący w szkole pod Poznaniem. Nauczyciel z wioski, pracujący w Poznaniu już nie może dostać tego dodatku.
Nauczycielskie związki zawodowe nie zgadzają się z zarzutami samorządów. Twierdzą, że problemy finansowe gmin i miast nie są spowodowane przez wydatki na edukację, ale - nietrafione inwestycje.