Osoba, która będzie chciała poprawić wynik matury, podejdzie do niej zgodnie z warunkami obowiązującymi w danym roku.
Propozycja zmian wynika z projektu nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji narodowej w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych. Jest w trakcie konsultacji społecznych. Ma wejść w życie 1 września 2014 r.
Obecnie przepisy pozwalają absolwentowi ponownie przystąpić do egzaminu maturalnego, uwzględniając zasady, na jakich podchodził do niego po raz pierwszy.
– Komisja, która przeprowadza maturę, musi analizować wyniki uzyskane przez maturzystę poprzednim razem. Gdy nowe regulacje zaczną obowiązywać, nie będą one miały znaczenia – wskazuje Wojciech Małecki, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej (OKE) we Wrocławiu.
Proponowana zmiana ma na celu umożliwienie osobie, która zdobyła świadectwo dojrzałości, zdawanie dowolnie wybranych egzaminów bez względu na to, na jakie zdecydowała się poprzednio.
– Absolwent przystąpi do matury na warunkach określonych w danym roku – tłumaczy Zofia Hryhorowicz, dyrektor OKE w Poznaniu.
Zaznacza, że w celu poprawienia egzaminu dojrzałości do komisji okręgowych zgłasza się około 12 tys. osób rocznie. Większość chce podwyższyć swój wynik.
– Dla nich trzeba było przygotować sprawdzian, biorąc pod uwagę wcześniejsze zasady, a część z tych maturzystów nawet się na niego w maju nie stawiała – dodaje Zofia Hryhorowicz.
Zmiana nie obejmie osób, które matury w ogóle nie zdadzą. Ci nadal będą mieli 5 lat na przystąpienie do egzaminu na zasadach, zgodnie z którymi podchodzili do niej po raz pierwszy.
Osoba, która ponownie podejdzie do egzaminu, otrzyma aneks do świadectwa dojrzałości ze wszystkimi wynikami. Obecnie dostaje go tylko wtedy, gdy poprawi liczbę uzyskanych punktów.
– Procenty zdobyte na maturze są podstawą rekrutacji na studia. Dlatego dobrze, że resort edukacji znosi ograniczenia w tym zakresie – uważa Wojciech Małecki.
Zgodnie z proponowanymi przepisami wyniki egzaminu będą przedstawiane na skali centymowej. Resort edukacji wyjaśnia, że dzięki temu uda się określić, jaki odsetek zdających uzyskał taki sam lub niższy wynik z danego przedmiotu.
Zofia Zając, wicedyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Strzyżowie, tłumaczy, że taka skala pozwala ocenić szkołę średnią oraz to, jakich licealistów kształci.
– Ci, którzy znajdą się na szczycie tabeli, to osoby, które nie będą miały problemu, aby dostać się na studia – mówi Zofia Zając.
Skala centymowa pozwoli także uczelniom zorientować się w poziomie zgłaszających się do niej kandydatów.
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do konsultacji społecznych