Podobnie jak w gospodarce, tak i w edukacji scentralizowane modele zarządzania się nie sprawdzają. Dlatego ważne jest zwiększenie zakresu kompetencji nauczycieli i edukatorów - mówił w piątek PAP dyrektor Centrum Nauki Kopernik, Robert Firmhofer.

Spotkanie dziennikarzy z ekspertami z zakresu edukacji w Centrum Nauki Kopernik zorganizowano z okazji rozpoczynającej się w piątek 2-dniowej konferencji "Pokazać - Przekazać". Bierze w niej udział 200 nauczycieli z całej Polski. Przez dwa dni będą rozmawiać o zmianach w edukacji, cyfryzacji szkół, współpracy z instytucjami pozarządowymi i alternatywnych formach nauczania.

"Historia nowoczesna Polski pokazuje, że scentralizowane modele zarządzania się nie sprawdzają - przekonywał w rozmowie z PAP Robert Firmhofer. - Scentralizowana gospodarka i centralne planowanie zbankrutowały. Ale bankructwo ekonomii łatwiej zauważyć, bo np. nie można nic kupić w sklepach. Dużo trudniej dostrzec bankructwo edukacji, bo to są wartości, które erodują powoli. Nie wierzę w możliwość odgórnej, głębokiej reformy, która byłaby skuteczna. Taka reforma zwykle ogranicza się do zmian o charakterze instytucjonalnym, natomiast tu nie instytucje mają znaczenie, ale ludzie i relacje".

Według dyrektora CNK ważnymi zmianami mogłyby się okazać większa decentralizacja w edukacji, a więc zmniejszenie roli np. odgórnie ustalonej podstawy programowej, a zwiększenie w edukacji roli nauczycieli, młodzieży i rodziców. Firmhofer podał przykład Finlandii, gdzie zawód nauczyciela traktowany jest jako zawód twórczy - nauczyciel jest naukowcem. Na co dzień wspólnie z uczniami tworzy treści edukacyjne. Zdaniem rozmówcy PAP, takie podejście do nauczania mogłoby się dobrze sprawdzić w Polsce.

Poza tym, jak podkreślił, ważne jest budowanie między nauczycielem a uczniem bardziej partnerskiej relacji - nie powinna ona polegać na tym, że nauczyciel przekazuje uczniowi "prawdę objawioną". "Nie ma +prawdy objawionej+. Wiedza ciągle się zmienia" - przypomniał ekspert. Jego zdaniem ucznia trzeba nauczyć nie tylko myśleć, ale również myśleć krytycznie. "W modelu centralnym jest to niemożliwe" - zauważa rozmówca PAP.

O tym, jak w Polsce wyglądają działania oddolne w edukacji, mówiła podczas spotkania z dziennikarzami prezes Federacji Inicjatyw Oświatowych Alina Bałdyga-Kozińska. Zwróciła uwagę, że najbardziej innowacyjni, jeśli chodzi o zmiany organizacyjne w polskich szkołach, są mieszkańcy wsi. Od kilkunastu lat zakładają stowarzyszenia rozwoju wsi i np. rejestrują własne szkoły w miejsce likwidowanych szkół samorządowych. Jest to społeczna inicjatywa. Edukatorka wyraziła nadzieję, że "innowacja ze wsi przyjdzie do miasta".

Robert Firmhofer podkreślił jednak, że szkoła nie ma już monopolu na edukację. Jak wyliczył, nie więcej niż 1/3 wiedzy, którą wykorzystujemy w praktyce, znamy ze szkoły. Dlatego - jego zdaniem - zmiana w edukacji musi się dokonać poza instytucją szkoły. "Wszyscy jesteśmy współodpowiedzialni za edukację" - stwierdził dyrektor CNK i uznał, że w czasie konferencji będzie czas, by zastanowić się, jak przygotować siebie i młodzież do koniecznych zmian.

Jak wyjaśniał dyrektor CNK, jednym z zadań konferencji "Pokazać - Przekazać" jest tworzenie sieci społecznych, które pomogą nauczycielom w oddolnych zmianach i dadzą im poczucie pewności w dążeniu do poprawienia stanu edukacji. Bo, według Firmhofera, zaczynem prawdziwej zmiany jest świadomość tego, że jest się częścią społeczności, która do zmiany świadomie dąży.

Szósta edycja konferencji "Pokazać - Przekazać" zakończy się w sobotę.