Oświatowa Solidarność ma rozpocząć akcję informacyjną, skierowaną głównie do rodziców, na temat nowej podstawy programowej nauczania, która od 1 września będzie wprowadzana w szkołach ponadgimnazjalnych. Zdaniem związkowców jest ona szkodliwa dla uczniów.

O planowanej akcji mówił w czwartek na konferencji prasowej przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa po spotkaniu z minister edukacji Krystyną Szumilas. "Akcję informacyjną rozpoczniemy prawdopodobnie w przyszłym tygodniu" - poinformował. Jak mówił, będzie ona formą protestu związku przeciw nowej podstawie programowej nauczania i ramowym planom nauczania w szkołach ponadgimnazjalnych.

"Strony pozostały przy swoich stanowiskach"

Nowa podstawa programowa nauczania zacznie obowiązywać w szkołach ponadgimnazjalnych od 1 września 2012 r. Zdaniem oświatowej Solidarności, najlepszym rozwiązaniem dla uczniów byłoby całkowite odstąpienie przez MEN od wprowadzania reformy nauczania.

"Dwugodzinne spotkanie Rady SKOiW z ministrem edukacji Krystyną Szumilas nie zakończyło sporu o reformę programową, zwłaszcza w szkołach ponadgimnazjalnych. Strony pozostały przy swoich stanowiskach. Minister Szumilas nie wyraziła woli zmiany powszechnie krytykowanej nowej podstawy programowej" - napisali związkowcy w oświadczeniu wydanym w czwartek.

"Nie ma jasnej deklaracji minister o rozpoczęciu rozmów dotyczących zmiany nowej podstawy programowej kształcenia ogólnego. Dlatego Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność kontynuuje protest przeciwko wprowadzaniu reformy programowej w szkołach. 25 kwietnia br. wszystkim szesnastu wojewodom zostaną wręczone petycje do rządu z postulatem zmiany podstawy programowej. 7 maja br. przed Ministerstwem Edukacji Narodowej odbędzie się ogólnopolska pikieta" - zapowiedzieli związkowcy w oświadczeniu.

"Minister Szumilas, zaznaczyła, co prawda, że jest otwarta na dalsze spotkania z NSZZ S, ale nie sprecyzowała, że mają one dotyczyć reformy programowej, o co postulowali związkowcy. Rada SKOiW NSZZ S wystosuje oficjalne pismo w sprawie rozpoczęcia rozmów ws. zmiany podstawy programowej z udziałem ekspertów, praktyków, autorytetów ze świata nauki i kultury" - napisali.

Ograniczone propozycje "S"

Choć oświatowa Solidarność krytykuje całą nową podstawą programową, to podczas konferencji prasowej związkowcy zaproponowali wprowadzenie zmian w podstawie programowej nauczania tylko w klasach II i III szkół ponadgimnazjalnych. "Zdajemy sobie sprawę, że wprowadzenie zmian nie będzie proste, bo zgodnie z nową podstawą programową uczy się już trzeci rocznik gimnazjalistów, ale nie oznacza to, że korekta nie jest jeszcze możliwa" - oceniła wiceprzewodnicząca sekcji oświaty Teresa Misiuk.

Związkowcy krytykują bowiem założenia reformy, zgodnie, z którymi uczniowie szkół ponadgimnazjalnych będą decydować o tym, jakich przedmiotów będą się uczyć w II i III klasie na poziomie rozszerzonym, a jakich jako uzupełniających. "Najwięcej w tym kontekście mówi się o nauczaniu historii, ale problem dotyczy też biologii, fizyki i chemii. Nauczanie tych przedmiotów też będzie dla części uczniów ograniczone" - powiedział Proksa.

Solidarność krytykuje także ostatnią propozycję prezydenta Bronisława Komorowskiego, popartą przez minister edukacji Krystynę Szumilas, aby w przedmiocie "Historia i społeczeństwo", realizowanym zgodnie z reformą edukacji w szkołach ponadgimnazjalnych, obowiązkowy był wątek nauczania "Ojczysty Panteon i ojczyste spory". "Chcemy, by historia była nadal nauczana chronologicznie, a nie by omawiane były tylko poszczególne postaci i wydarzenia" - podkreślił Proksa.

"Chcemy, by pani minister rozpoczęła z nami rozmowy, które doprowadzą do zmian w podstawie programowej" - poinformował przewodniczący sekcji. "Chcemy od minister deklaracji, że jest gotowa do wprowadzenia zmian" - dodał. Powiedział, że w zależności od przebiegu rozmów z minister Szumilas, oświatowa Solidarność będzie podejmować lub nie inne formy protestu. "O poważniejszych formach nie możemy decydować bez zgody Komisji Krajowej" - zaznaczył Proksa.

Minister edukacji proszona przez PAP o komentarz odpowiedziała: "Swoje stanowisko na temat podstawy programowej wyraziłam podczas debaty eksperckiej Historia w szkole i w życiu z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego zorganizowanej w Pałacu Prezydenckim". "Dzisiaj polska szkoła potrzebuje spokoju, a rodzice i uczniowie rzetelnej informacji co i w jaki sposób będzie w niej nauczane. Takie informacje znajdują się w wydanych przeze mnie rozporządzeniach" - podkreśliła. Zaznaczyła jednocześnie, że jest otwarta na rozmowy z przedstawicielami środowisk oświatowych, w tym również z NSZZ Solidarność.