Polska jest jedynym krajem europejskim, w którym przedmiot przedsiębiorczość jest obowiązkowy w szkołach ponadgimnazjalnych – stwierdza raport Eurydice – Europejskiej Sieci Informacji o Edukacji, agendy związanej z Komisją Europejską. W pozostałych państwach jest to przedmiot uzupełniający (Bułgaria, Litwa, Austria, Słowenia, Szwecja, Turcja, Norwegia) lub tego typu wiedza jest przekazywana w ramach innych zajęć, np. ekonomii, nauk społecznych czy matematyki.
Raport ocenia, że nauczanie przedsiębiorczości jest w Polsce jednym z priorytetów polityki edukacyjnej, co znajduje odbicie w nowej podstawie programowej. Dla porównania wiele krajów, np. Niemcy i Francja, takiej strategii nie wypracowało. Ponadto jak wskazuje raport, w naszym systemie edukacyjnym cele nauczania przedsiębiorczości są zdefiniowane zarówno w zakresie wiedzy (o ekonomii, finansach, rynku pracy, biznesie), postaw (np. rozwiązywanie problemów, kreatywność), jak i umiejętności (np. planowania czy pracy w grupie). A nauczyciele mają dostęp do przewodników i materiałów pomocniczych do lekcji przedsiębiorczości.
Na efekty ednak jeszcze poczekamy. Obecnie lekcje przedsiębiorczości prowadzą najczęściej nauczyciele różnych przedmiotów po ukończeniu studiów podyplomowych. Czasami zdarza się ekonomista z przygotowaniem pedagogicznym. Jak mówi Arkadiusz Stańczyk, dyrektor prestiżowego Gimnazjum i Liceum Akademickiego w Toruniu uczący podstaw przedsiębiorczości, oprócz przekazywania wiedzy teoretycznej warto wprowadzać elementy praktyczne i rozmawiać np. o tym, jak będzie wyglądał rynek pracy za 10 – 20 lat czy jak znaleźć pracę. Z perspektywy Piotra Rogowskiego z organizacji Pracodawcy RP efektów edukacji w dziedzinie przedsiębiorczości jeszcze nie widać. Jako przydatne umiejętności, których często brakuje pracownikom, wymienia myślenie projektowe biorące pod uwagę wiele aspektów oraz pracę w grupie. Rogowski dodaje jednak, że sama szkoła nie zrobi z nikogo przedsiębiorcy, bo najważniejsze to pomysł na biznes oraz obrotność i spryt. Jego zdaniem na lekcjach warto uczyć np. planowania budżetu domowego, chociażby po to, żeby uniknąć w przyszłości kłopotów ze spłatą kredytów.

Barbara Stefańska