W projekcie rozporządzenia o 500 zł dla nauczycieli na zakup akcesoriów komputerowych zapomniano o nauczycielach przedszkoli i oddziałów przedszkolnych – podnoszą nauczycielskie związki zawodowe. Podkreślają, że kwota jest zbyt niska i nie będzie można jej otrzymać za wydatki poczynione przez nauczycieli wiosną.

We wtorek wieczorem resort edukacji skierował do konsultacji projekt rozporządzenia umożliwiający dofinansowanie zakupu przez nauczycieli sprzętu do nauki zdalnej: akcesoriów komputerowych lub oprogramowania w wysokości do 500 zł. W piątek rano konsultacje się zakończyły.

Dofinansowanie będzie jednorazowe. Ma przysługiwać nauczycielom pracującym w szkołach podstawowych, ponadpodstawowych, placówkach oświatowo-wychowawczych, placówkach kształcenia ustawicznego, placówkach kształcenia praktycznego, poradniach psychologiczno-pedagogicznych, młodzieżowych ośrodkach wychowawczych, młodzieżowych ośrodkach socjoterapii, specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych i szkołach artystycznych. Można je otrzymać na sprzęt, oprogramowanie lub usługi kupione od 1 września do 7 grudnia na podstawie imiennego dowodu zakupu.

W opinii przesłanej do resortu przez ZNP podkreślono, że kwestia dofinansowania kosztów nauczania zdalnego powinna być uregulowana wiosną, bo to wtedy nauczyciele byli zmuszeni na swój koszt zorganizować sobie miejsce pracy. W związku z tym związek zaproponował, by dofinansowanie przysługiwało na sprzęt zakupiony od 19 marca.

ZNP zwraca też uwagę, że dodatek 500 zł powinni otrzymać wszyscy nauczyciele, także przedszkoli i oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych, bo oni też uczyli zdalnie. Domaga się też zwiększenia kwoty dofinansowania co najmniej do wysokości minimalnego wynagrodzenia.

Również oświatowa Solidarność uważa, że kwota dodatku jest zbyt niska. W stanowisku opublikowanym na stronie napisano, że "jest to rozwiązanie prowizoryczne oraz nieadekwatne wobec wyzwań przed jakimi stoi środowisko edukacyjne w dobie szczytu zachorowań na SARS-CoV-2". Związek również podnosi kwestię pominięcia nauczycieli przedszkoli i oddziałów przedszkolnych.

W rozmowie z PAP rzecznik związku Monika Ćwiklińska poinformowała, że "S" podtrzymuje swoje stanowisko, choć projekt rozporządzenia zaopiniowała pozytywnie. "To dlatego, że podczas rozmowy z ministrem (w czwartek, PAP) dostaliśmy zapewnienie, że w sytuacji, gdy przedszkola też przejdą na zdalne nauczanie, to też takie wsparcie dostaną" – powiedziała.

W opinii Wolnego Związku Zawodowego "Forum-Oświata" zaznaczono, że za wyposażenie stanowiska pracy nauczyciela odpowiada pracodawca i niedopuszczalne jest, by przerzucać ten obowiązek na nauczycieli.

Jednocześnie wskazano, że żądanie okazania imiennego dowodu zakupu za już zakupiony sprzęt uniemożliwi uzyskanie refundacji poniesionych wydatków.

Związek zwrócił też uwagę, że wyznaczenie kilkudziesięciu godzin na konsultacje projektu rozporządzenia świadczy o "braku woli prowadzenia jakiegokolwiek rzeczywistego dialogu społecznego ze środowiskiem nauczycielskim". "Projekt rozporządzenia traktujemy wyłącznie w kategoriach działań propagandowych ministerstwa" – skwitował związek.

Do 29 listopada nauka w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych odbywa się zdalnie. W dalszym ciągu stacjonarnie prowadzone są zajęcia w oddziałach przedszkolnych szkół podstawowych i przedszkolach.