Z okazji Święta Edukacji Narodowej środowiska nauczycielskie skierowały list do premiera Mateusza Morawieckiego. „Postanowiliśmy napisać do Pana w dniu, który powinien być naszym świętem i właściwie to Pan powinien napisać do nas i złożyć nam życzenia. To jednak nie jest czas na świętowanie. To czas na alarm dla edukacji” – czytamy.

List został skierowany do premiera, a nie ministra edukacji narodowej, bo – jak piszą nauczyciele - kierownictwo MEN zawiodło ich w czasie kryzysu pandemicznego, a podejmowane ostatnio decyzje „powodują stan narastającego chaosu i niepewności”. Chodzi tu połączenie ministerstw edukacji i nauki oraz postawienie na ich czele posła Przemysława Czarnka.

Więcej o niepokojach nauczycieli związanych z osobą nowego ministra przeczytasz tu >>>>>

Zdaniem nauczycieli, potrzebna jest całkowita przebudowa systemu oświaty. Na tę chwilę niezbędne są jednak działania naprawcze w kilku obszarach głównie związanych z bezpieczeństwem w szkołach w związku z pandemią koronawirusa, a także z motywacją nauczycieli do pracy. „Domagamy się realizacji gwarantowanego Konstytucją prawa do bezpiecznych warunków pracy dla wszystkich pracowników oświaty oraz zapewnienia bezpieczeństwa dzieciom i młodzieży. Obecnie klasy szkolne są jedynymi miejscami wyjętymi spod reżimu sanitarnego ustalonego dla tzw. strefy żółtej. Domagamy się zatem stosowania w szkołach tych samych reguł bezpieczeństwa, które chronią obywateli na obszarze całego kraju” – czytamy. Jednocześnie, jak podkreślają sygnatariusze listu, niezbędne jest przygotowanie szkół do nauki na odległość, ponieważ na ten moment nie jest to możliwe: „Nie poczyniono koniecznych nakładów finansowych, nauczyciele nie zostali przeszkoleni i nie mają odpowiedniego sprzętu do pracy zdalnej. Uczniowie i uczennice nie mają zapewnionego równego dostępu do takiej formy edukacji, a powodem jest czasem brak Internetu, komputerów lub ograniczenia w dostępie, gdy domownicy współdzielą urządzenia”.

Nauczyciele zwracają również uwagę na konieczność podjęcia działań związanych z wyrównywaniem szans, ponieważ straty poniesione przez wykluczonych cyfrowo uczniów mogą być niemożliwe do nadrobienia. W tym celu konieczne, ich zdaniem, jest odchudzenie podstawy programowej i zrewidowanie wymagań egzaminacyjnych.

Na liście działań niezbędnych do podjęcia, nauczyciele wymieniają również zapewnienie dostępu do psychologa i odbiurokratyzowanie szkół i przedszkoli.

Wśród najpilniejszych zadań wymieniane jest również zapewnienie bezpieczeństwa emocjonalnego uczniom o nieheteronormatywnej orientacji psychoseksualnej i tożsamości płciowej.

Wzywamy Pana do powstrzymania ministrów Pana rządu oraz urzędników kuratoriów oświaty przed głoszeniem mowy nienawiści, która odmawia człowieczeństwa osobom ze społeczności LGBT+. W przeciwnym razie spadnie na Pana odpowiedzialność za ludzkie tragedie i krzywdy. Przypominamy, że według badań blisko 70% młodzieży LGBT+ ma myśli samobójcze. To nasi uczniowie i uczennice, których poczucie bezpieczeństwa jest obecnie dramatycznie zagrożone

„Znaleźliśmy się w sytuacji krytycznej i rytualne zaklinanie rzeczywistości nie zapobiegnie katastrofie. Żądamy, aby wziął Pan wreszcie odpowiedzialność za funkcjonowanie placówek oświatowych!” – podsumowują nauczyciele i dodają: „Na koniec przedstawimy postulat, którego spełnienie nie wymaga nakładów finansowych (…). Edukacja musi opierać się na dobrych relacjach i współpracy. Stanowczo domagamy się zaprzestania antagonizowania środowisk nauczycieli i rodziców i grania na polaryzację społeczeństwa. Żądamy działań, które będą skutkowały budowaniem atmosfery zaufania i zrozumieniem, że edukacja na miarę wyzwań XXI w. stanowi klucz do rozwoju społeczeństwa. Pierwszy krok na tej drodze to podmiotowe traktowanie przez rządzących nauczycieli przedszkolnych, szkolnych i akademickich oraz poważne traktowanie nauki, która w świeckim państwie musi mieć pierwszeństwo przed wiarą i indywidualnymi przekonaniami. Szkoły i uczelnie nie są miejscem modelowania przyszłych wyborców i nie powinny być nigdy wykorzystywane do indoktrynacji”