Członkowie kolejnych zespołów doradczych odcinają się od ostatecznego kształtu listy czasopism, która została opublikowana 31 lipca. Główny zarzut? Niekonsekwencja w przyznawaniu punktów i błędne przypisanie do dziedzin.

Przypomnijmy: głównym założeniem reformy Jarosława Gowina jest zmiana sposobu ewaluacji. Będą jej podlegali wszyscy pracownicy naukowi. Każdy z nich przedstawi do oceny dorobku cztery publikacje, którym zostaną przyznane punkty. To, ile punktów zdobędą, będzie zależało od tego w jakim czasopiśmie naukowym został opublikowany dany tekst lub w jakim wydawnictwie wydana monografia. Od ostatecznej liczby punktów wszystkich będą zależały losy całej uczelni – zostanie im przypisana kategoria i przyznana subwencja. Stąd lista, w której znajduje się dużo błędów, o czym pisaliśmy tutaj >>>>, budzi tak wielkie emocje.

Lista, tak jak i cała reforma, miała być wynikiem prac ekspertów. .O tym, jak odnoszą się oni do całości prac nad reformą pisaliśmy tutaj >>>>. A w przypadku czasopism?

Jeszcze w październiku ubiegłego roku MNiSW ogłosiło nabór do zespołów doradczych. Każdą z 44 dyscyplin reprezentowało od 3 do 10 ekspertów – w sumie było to niemal 350 czołowych polskich uczonych. To właśnie one (w ramach swoich dyscyplin) dokonywały wyboru wskaźników wpływu, korygowały wstępną punktację czasopism, a także uwzględniały w wykazie czasopisma z bazy ERIH+.
W skrócie proces przyznawania punktów wyglądał następująco:
1. W Ośrodku Przetwarzania Informacji nastąpiła symulacja wstępnej punktacji w odniesieniu do 6 wskaźników wpływu dla każdej z dyscyplin.
2. Zespoły doradcze wybrały 2 charakterystyczne wskaźniki wpływu dla każdej z dyscyplin. Dzięki temu do oceny czasopism naukowych reprezentujących daną dyscyplinę naukową wykorzystywano wskaźniki, które najbardziej odpowiadały wzorcom publikowania w poszczególnych dyscyplinach.
3. Na podstawie wskazanych przez ekspertów wskaźników ustalano wstępną punktację.
4. Następnie zespoły powołane dla dyscyplin w dziedzinie nauk humanistycznych, społecznych i teologicznych wskazały najbardziej wartościowe czasopisma naukowe z bazy ERIH+.
5. Wchodzące do ministerialnego wykazu czasopisma z bazy ERIH+ oraz czasopisma z programu „Wsparcie dla czasopism naukowych” otrzymywały wstępnie 20 pkt.
6. Zespoły doradcze dokonały analizy i korekty wstępnej punktacji (maksymalnie o dwa progi punktowe) i przekazały efekty swojej pracy Komisji Ewaluacji Nauki (KEN).
7. KEN po weryfikacji zmian proponowanych przez zespoły doradcze przekazał projekt wykazu ministrowi nauki i szkolnictwa wyższego.







Okazuje się, że członkowie zespołów doradczych coraz głośniej sprzeciwiają się ostatecznemu kształtowi listy. Swoje oświadczenia wystosowali już przedstawiciele dziedzin: socjologii, literaturozwstwa oraz redaktorzy czasopism medycznych.

Członkowie Editors’ Club Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w piśmie z dnia 08 sierpnia zwrócili się do Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego o podjęcie działań mających na celu nowelizację opublikowanej ostatnio punktacji czasopism naukowych. W opinii członków Editors’ Club przedstawione zmiany budzą wiele kontrowersji i wprowadzają niepokój w środowisku naukowym. Ze wstępnych analiz wynika, że punktacja ta jest w wielu miejscach wadliwa, a przypisane do czasopism dziedziny są często błędne lub niepełne.

Przed skutkami wprowadzania niesprawdzonych kryteriów oceny czasopism członkowie tego gremium przestrzegali już w listopadzie 2018 roku, na długo przed wprowadzeniem zmian – czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na stronach Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Jak podkreślają sygnatariusze tego oświadczenia: „Zmiany w klasyfikacji i punktacji czasopism wiążą się bezpośrednio z parametryzacją jednostek oraz rozwojem indywidualnej kariery naukowej”.

Socjologowie i literaturoznawcy wystosowali identyczne oświadczenia. Podkreślają w nich, że ostateczna punktacja czasopism znacznie odbiega od tego, co zaproponowali ministerstwu. Przedstawiciele obu dyscypiln zachęcacją do domaganie się uzasadnienia podjętych przez Komisję Ewaluacji Nauki i Ministerstwo decyzji”.

Ministerstwo odpowiada

Poprosilismy o komentarz Ministerswto Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Z odpowiedzi wynika, że cały proces przebiegał zgodnie z rozporządzeniem, a ostateczna punktacja jest efektem przypisania jednego tytułu do kilku dziedzin, które zostały różnie ocenione przez poszczególne zespoły doradcze.

„(…) pragniemy podkreślić, że oceny dokonane przez zespoły doradcze nie miały charakteru ostatecznego. Wynikało to z faktu, że duża część czasopism ma charakter interdyscyplinarny i w związku z tym była przedmiotem oceny wielu zespołów. Jak zaznaczono w rozporządzeniu w sprawie sporządzenia wykazów czasopism i wydawnictw z sierpnia ubiegłego roku – listy z ocenami poszczególnych zespołów zostały przekazane bezpośrednio w systemie teleinformatycznym do członków KEN. Należy podkreślić, że zadaniem KEN było między innymi zapewnienie, że czasopisma i materiały, którym przypisano więcej niż jedną dyscyplinę naukową, będą miały w projekcie wykazu jednorodną punktację. Ponieważ listy czasopism i materiałów były przygotowywane przez zespoły w różnych dyscyplinach, poszczególne interdyscyplinarne czasopisma i materiały mogły posiadać inne wartości punktowe na różnych listach zawierających propozycje zespołów”

Jednocześnie MNiSW informuje, że trwają prace nad podstroną, na której umieszczone zostaną wszystkie dokumenty (protokoły, punktacje zespołów).