Groźba utraty autonomii instytutów, zbyt szerokie kompetencje prezesa – to główne zastrzeżenia środowiska wobec rządowego projektu nowelizacji ustawy o Polskiej Akademii Nauk oraz niektórych innych ustaw.
Tzw. mała nowela ustawy o PAN jest efektem kontroli NIK (za lata 2014–2017), która stwierdziła nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytutów, w tym dotyczące ograniczeń wynikających z ustawy kominowej.
Rząd uważa, że jednym z głównych powodów takiej sytuacji jest brak jasnego określenia kompetencji nadzorczych prezesa akademii. Dlatego projekt przewiduje zmiany w tym obszarze.
Prezes uzyska prawo przeprowadzania kontroli merytorycznych i finansowych w instytutach naukowych i wydawania ich dyrektorom zaleceń na podstawie wyników dotyczących podjęcia działań naprawczych. Nowelizacja wyposaży też go w uprawnienie do przeprowadzania – w uzasadnionych przypadkach – audytu działalności naukowej. Uzyska także możliwość określania wynagrodzenia dyrektora instytutu i jego odwołania przed upływem 4-letniej kadencji na podstawie wyników kontroli oraz w oparciu o wniosek wiceprezesa akademii.
Zmiany krytykuje środowisko akademickie. Obywatele Nauki (ON) zwracają uwagę, że resort nauki, proponując zmiany w ustawie, nie uwzględnia wyroków sądów, które stoją w sprzeczności z ustaleniami NIK. Obawy budzi też fakt, że w proponowanych rozwiązaniach nie przewidziano mechanizmów umożliwiających odwoływanie się od jednoosobowej decyzji prezesa.
Naukowcy są przekonani, że potrzebna jest kompleksowa zmiana ustawy o PAN, która dałaby instytutom wpływ na kształt Akademii jako całości.
Niepokoi ich również to, że proponowana nowelizacja ogranicza autonomię instytutów, bowiem prezes zyskuje prawo do ingerowania w ich działalność naukową i finansową. Dzieje się tak, mimo że posiadają one osobowość prawną i ich dyrektorzy odpowiadają za kierowanie nimi oraz są z tego rozliczani.
– Mamy poważne obawy, że intencją MNiSW może być zabranie instytutom w niedalekiej przyszłości autonomii, a nie tylko, jak wynika z deklaracji resortu, stworzenie mechanizmów kontroli jakości – wskazują Obywatele Nauki.
Krytycznie do projektu podchodzą też sygnatariusze listu otwartego, którego inicjatorem jest dr Grzegorz Marzec z Instytutu Badań Literackich PAN. Podpisało się pod nim ponad dwustu naukowców.
Zwrócono w nim m.in. uwagę, że przy tak szeroko zakrojonych kompetencjach nadzorczych prezesa PAN istnieje prawdopodobieństwo konfliktu interesów, w jaki może on popaść jako osoba zlecająca audyt w swoim macierzystym instytucie. Tym bardziej że ustawodawca nie zapewnił żadnej transparentności procedur w tym zakresie. W ocenie sygnatariuszy listu w ślad za poszerzeniem kompetencji prezesa PAN powinien pojawić się przepis, zgodnie z którym wybrana na to stanowisko osoba zrzeka się pracy w instytucie i traci prawo do wynagrodzeń, jakie mogłaby czerpać z tego zatrudnienia.
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach