Studenci, doktoranci i pracownicy uczelni wyższych, instytutów PAN oraz ośrodków badawczych popierają nauczycielskie związki zawodowe, walczące o podwyżki płac pedagogów.
W liście poparcia wskazują, że edukacja w Polsce jest niedofinansowana, a szczególnie dotkliwie odczuwają to właśnie nauczyciele. Ich zarobki nie odpowiadają ilości pracy, jaką mają do wykonania. Do obowiązków związanych z edukacją dochodzi bowiem wiele dodatkowych godzin na podnoszenie kwalifikacji oraz na rosnące obciążenia administracyjne.
Naukowcy zwracają też uwagę, że ich praca (tj. dydaktyka czy prowadzenie badań) jest kontynuacją działań nauczycieli. To w szkole bowiem przygotowuje się kolejne roczniki do podjęcia studiów. „W naszym wspólnym interesie jest docenienie pracy osób biorących na swoje barki odpowiedzialność za wychowanie przyszłych pokoleń” – czytamy w liście.
Dlatego deklarują poparcie dla podnoszonego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego postulatu zwiększenia o 1 tys. zł kwoty bazowej określanej dla nauczycieli corocznie w ustawie budżetowej, stanowiącej podstawę do obliczenia stawek średniego wynagrodzenia nauczycieli.
Wspierają też decyzję o przygotowaniach do protestu i przeprowadzenia strajku w sytuacji, gdyby postulaty zwiększenia wynagrodzenia nie zostały spełnione.
W przypadku ogłoszenia protestu środowisko akademickie jest gotowe m.in. do zawieszenia swojej pracy i organizacji wieców na kampusach. I to tak długo, aż żądania pracowników polskich szkół zostaną spełnione.