Chciałoby się powiedzieć: zamiast 100 mln zł, które miałyby pójść na referendum, może 100 mln zł na tablice multimedialne dla szkół – skomentowała w Bielsku-Białej szefowa MEN Anna Zalewska propozycje opozycji przeprowadzenia referendum w sprawie reformy oświaty.

Minister, która przebywała w Bielsku-Białej, przypomniała, że za rządów koalicji PO-PSL został złożony wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie zmian w edukacji. Poparło go 1 mln Polaków. "Tam było pytanie nie tylko o sześciolatki, ale także o historię w szkole oraz o gimnazja. Wtedy ci, którzy chcą dziś zbierać podpisy, zadecydowali, że jest ono nieważne. Ja bardzo poważnie potraktowałam tamten wniosek. Sześciolatek uczy się w przedszkolu; tak zdecydowało 80 proc. rodziców. Historia wraca, obok nauk przyrodniczych, do szkół. W tej chwili mamy etap przekształcania gimnazjów" – powiedziała.

Szefowa MEN dodała, że obecna reforma jest wypełnieniem programu wyborczego PiS, który Polacy poparli w wyborach. "PiS przygotowując się do wyborów, było praktycznie w każdej gminie. (...) Na spotkaniach wybrzmiewało, że gimnazjum to niepotrzebny element (...). Dyskutowano o niżu demograficznym. W związku z tym to przekształcenie i reforma edukacji pojawiła się w programie Prawa i Sprawiedliwości. W 2015 r. odbyło się referendum. PiS zobowiązało się do realizowania programu" – wyjaśniła.

Zalewska powiedziała, że referendum oznaczałoby wprowadzanie chaosu. Zaznaczyła, że Prawo oświatowe jest już gotowe. "Trzeba było przestawić cały system. Są gotowe pieniądze. Samorządy już je otrzymały, by się przygotować na przyjęcie klas siódmych. 31 marca będzie zbudowana sieć szkół. (...) Podręczniki będą gotowe do 30 czerwca. Przed nami podstawy programowe. (...) Przed nami budowanie szkoły na miarę XXI w. Każdego zachęcam, by był przy dzieciach i nauczycielach, byśmy razem tworzyli szkolną rzeczywistość" – wskazała.

Zorganizowanie referendum w sprawie reformy edukacji to pomysł Związku Nauczycielstwa Polskiego. Poparły go m.in. przez partie opozycyjne. ZNP zapowiada zbieranie podpisów pod taką inicjatywą.

Minister, która we wtorek odwiedziła Bielsko-Białą, wspomniała, że tego dnia tutejsza rada miejska przyjmie uchwałę dostosowującą sieć szkół do nowego ustroju. "Do 31 marca każdy samorząd podejmie taką uchwałę, by 1 września rozpocząć pięcioletni proces przekształcania gimnazjów w szkoły podstawowe, w licea ogólnokształcące, branżową szkołę, czy też technikum. Mam dobrą wiadomość dla Bielska-Białej. W związku z przekształceniem pojawi się 13 dodatkowych etatów i dodatkowo 8 mln zł" – mówiła.

Śląska kurator Urszula Bauer powiedziała, że wdrażanie reformy edukacji przebiega w województwie zgodnie z harmonogramem. Trwają konsultacje z samorządami. Przeprowadzone zostały już z 143 spośród 185 organów prowadzących. "Są to dobre rozmowy, których efektem są projekty uchwał w sprawie sieci szkół. Do kuratorium wpłynęły już pierwsze uchwały. Trwa ich opiniowanie. (...) Spoglądamy na dyskutowane sieci szkół tak, aby w pełni zaspokoić potrzeby uczniów i rodziców. Bywa, że spojrzenie samorządu jest inne niż rodziców, ale jesteśmy po to, by wypracować najlepsze rozwiązanie dla dzieci" – mówiła.

Zdaniem kurator wdrażanie reformy w województwie śląskim będzie przebiegało spokojnie.

Reforma edukacji, w ramach której zmieniona zostanie m.in. struktura szkół, rozpocznie się 1 września 2017 r. W miejsce obecnie istniejących typów wprowadzone zostaną stopniowo: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja mają zostać zlikwidowane.