W czerwcu Instagram odnotował pierwszy miliard aktywnych użytkowników i jest najszybciej rosnącym serwisem społecznościowym. Jednocześnie wprowadził nowe rozszerzenie, którego funkcja porównywana jest do serwisu YouTube. Dzięki IGTV – w oddzielnej aplikacji – użytkownicy Instagrama mogą zamieszczać dłuższe nagrania niż korzystając z funkcji stories.
W aktualnej wersji Instagrama pojawiła się ikona w oficjalnych kolorach aplikacji – telewizor. Po kliknięciu w ikonę dostępny jest wgląd w listę filmów udostępnionych przez obserwowanych użytkowników, wedle różnych kategorii. Nowością na IGTV jest również możliwość przewijania nagrań, co więcej, zamieszczone filmy nie znikają po 24 godzinach, jak to się dzieje w Instagram stories.
Filmy wyświetlane są automatycznie na pełnym ekranie, w pionowym trybie. Przesunięcie w lewo pozwala na przejście do kolejnych nagrań, a w dolnym panelu – niezależnie od wyświetlającego się filmu – widnieją profile do wyboru. IGTV nie posiada strony głównej, czym różni się od samego Instagrama czy YouTube’a – wynika to też z kierunku, w jakim rozwija się korzystanie ze smartfonów w roli mobilnych odtwarzaczy filmików. Analogicznie do standardowej aplikacji Instagrama, na IGTV można zostawiać serduszka i komentarze, udostępniać znajomym bądź grupom. By zamieszczać filmy, trzeba stworzyć własny kanał.
IGTV to kolejna aplikacja, w której doskonale odnajdą się działania reklamowe i marketingowe. Wraz z rozwojem IGTV stanie się poważnym konkurentem dla serwisu YouTube. Według raportu IAB Video Landscape Report, cyfrowe, mobilne nagrania to najszybciej rosnący dział wideo, które pod względem popularności wyprzedziło już telewizję. Co więcej, w 2021 roku oglądanie wideo będzie stanowić 82 proc. globalnego ruchu w internecie.
IGTV to aplikacja dostępna na Androidzie i iOS.
Dzień po premierze IGTV serwis YouTube ogłosił, że niebawem wprowadzi funkcję Stories, która odtwarza nagrania na pełnym ekranie smartfonów, również w pionowym trybie. Youtube Stories ma przyciągnąć użytkowników dzięki temu, że pozwala na udostępnianie nagrań bez edytowania czy postprodukcji. Funkcja ma być dostępna dla tych youtuberów, którzy mają więcej niż 10 tysięcy subskrybentów.
>>> Czytaj też: Ile zarabia youtuber w Polsce?