Resort sprawiedliwości nie powinien dopuszczać do egzaminu notarialnego osób bez zaświadczeń o ukończeniu aplikacji. Takie wnioski płyną z orzeczeń NSA

Krajowa Rada Notarialna miała prawo odmówić wydania zaświadczeń o odbyciu aplikacji osobom, które podczas nauki nie zaliczyły któregokolwiek z kolokwiów. Takie stanowisko, w kilku już wyrokach, zajął Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznający skargi przyszłych rejentów na działania korporacji.

Problemy z rocznikiem

Sprawa dotyczy roku 2012, kiedy ponad 130 aplikantów notarialnych otrzymało uchwały (albo postanowienia) o odmowie wydania zaświadczenia o odbyciu aplikacji z powodu nieotrzymania oceny pozytywnej z kolokwiów. Zamykało im to drogę do egzaminu zawodowego.
Samorząd niekorzystne dla aplikantów decyzje motywował tym, iż w jego opinii wydanie zaświadczenia o odbyciu aplikacji – skoro ma uprawniać do przystąpienia do egzaminu notarialnego – „musi zawierać urzędowe potwierdzenie pewnych określonych faktów oraz stanu prawnego istotnego dla osoby wnioskującej o wydanie zaświadczenia”. Ustalenie zaś owego stanu wymaga od Krajowej Rady Notarialnej sprawdzenia, czy w okresie 2 lat i 6 miesięcy (dziś są to już 3 lata i 6 miesięcy) od daty rozpoczęcia aplikacji aplikant opanował dziedziny prawa objęte szkoleniem w stopniu, który umożliwia mu przystąpienie do kluczowego sprawdzianu. A zatem, czy próba zaznajomienia się z całokształtem pracy notariusza oraz z czynnościami sądów w sprawach cywilnych, gospodarczych i wieczystoksięgowych zakończyła się sukcesem.
W tym celu izby notarialne – na podstawie rozporządzenia w sprawie organizacji aplikacji notarialnej (Dz.U. z 2005 r. nr 258, poz. 2169) oraz uchwały KRN – przeprowadzały kolokwia, uzależniając od ich wyniku wydanie zaświadczenia. Jak bowiem podnosił samorząd, odbycie aplikacji nie może sprowadzać się wyłącznie do potwierdzenia uczestniczenia w zajęciach. Wówczas szkolenie miałoby charakter iluzoryczny.

Rozstrzygnięcia sądów

Z taką argumentacją nie zgadzali się aplikanci. Część z nich postanowiła swoje racje udowadniać przed sądem. Podnosili, iż ani prawo o notariacie (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 164 – dalej pr.not.), ani rozporządzenie w sprawie organizacji aplikacji notarialnej nie przewidują odmowy wydania zaświadczenia w sytuacji niezdania kolokwium. Nie było zatem powodu, aby rada tworzyła normy prawne niewynikającej z przepisów. Do takiego też stanowiska przychylały się zazwyczaj wojewódzkie sądy administracyjne. W jednym z orzeczeń skład podkreślał m.in., iż „zaświadczenie jest czynnością materialno-techniczną i urzędowym potwierdzeniem określonych faktów lub stanu prawnego (...). Nie może rozstrzygać czegokolwiek, zwłaszcza o istnieniu lub nieistnieniu obowiązku. Jest więc wyłącznie przejawem wiedzy, nie zaś woli organu administracji”.
W wyroku tym (sygn. akt VI SA/Wa 2182/12) WSA jasno też stwierdził, że wprowadzenie warunku zdania przez aplikanta notarialnego dwóch kolokwiów jako przesłanki wydania zaświadczenia warunkującego dopuszczenie do egzaminu notarialnego nie ma podstawy w przepisach.
Zaprezentowany pogląd wojewódzkich sądów administracyjnych jest jednak właśnie weryfikowany przez Naczelny Sąd Administracyjny. Jak podkreślają przedstawiciele notariatu, już w czterech sprawach II instancja przyznała rację twierdzeniom korporacji.
„Naczelny Sąd Administracyjny wyraża pogląd, że o odbyciu aplikacji notarialnej polegającym na zaznajomieniu się z całokształtem pracy notariusza (art. 72 par. 1 pr.not.) można mówić dopiero w razie wypełnienia przez aplikanta wszystkich obowiązków wynikających z programu szkolenia, w tym wypełnienia obowiązku kształcenia ogólnego (w ramach zajęć seminaryjnych), potwierdzonego w sposób przewidziany w programie aplikacji” – podnosił skład orzekający NSA, któremu przewodniczył sędzia Andrzej Kisielewicz (sygn. akt II GSK 990/13).

Nadzór nad szkoleniem

Sąd w tym wyroku powoływał się również na brzmienie art. 40 par. 1 pkt 9 pr.not. Wskazuje on, że do zakresu działania KRN należy m.in. ustalanie programu aplikacji notarialnej oraz nadzór nad szkoleniem aplikantów. Pod pojęciem nadzoru kryją się zaś, co do zasady, kompetencje kontrolne, połączone z możliwością władczego oddziaływania na podmiot nadzorowany, w celu korygowania jego postępowania. Tym samym zdaniem NSA już ten sam przepis stwarza podstawę do kontrolowania (sprawdzania) przez korporację zawodową wywiązywania się aplikantów z obowiązku zdobywania wiedzy prawniczej i umiejętności niezbędnych do wykonywania zawodu notariusza.
A to oznacza, że art. 72 pr.not., w którym mowa, iż w ramach szkolenia aplikant notarialny jest obowiązany do zaznajomienia się z czynnościami sądów w sprawach cywilnych, gospodarczych i wieczystoksięgowych, powinien być tak interpretowany, by zapewnić samorządowi notarialnemu wpływ na przebieg szkolenia. „Trudno mówić o takim wpływie, jeżeli rola samorządu ograniczałaby się do ustalenia programu aplikacji bez możliwości sprawdzenia, czy aplikant ten program zrealizował, a więc czy rzeczywiście nabył umiejętności i wiedzę niezbędną do właściwego wykonywania zawodu notariusza” – argumentował NSA.
Notariusze nie kryją zadowolenia z takiego obrotu spraw.
– W pełni podzielamy opinię NSA, że aplikacja notarialna jest rodzajem kształcenia zawodowego, a jej elementem jest też przyuczenie do wykonywania czynności notariusza. Odbycie aplikacji polegające na zaznajomieniu się z całokształtem pracy w kancelarii notarialnej ma miejsce dopiero wówczas, gdy aplikant wypełni wszystkie obowiązki wynikające z programu szkolenia w sposób przewidziany w zatwierdzonym programie aplikacji – wskazuje Joanna Greguła, rzecznik KRN.
I dodaje, że tym też kierowała się rada, podejmując decyzję o utrzymaniu w mocy uchwał izb regionalnych o odmowie wydania zaświadczeń o ukończeniu aplikacji notarialnej osobom, które nie zaliczyły kolokwiów.
Taki sposób rozumowania Naczelnego Sądu Administracyjnego podaje jednak w wątpliwość zeszłoroczne działania Ministerstwa Sprawiedliwości i przewodniczących komisji egzaminacyjnych, którzy dopuszczali do egzaminu zawodowego osoby bez zaświadczeń o ukończeniu aplikacji, jeśli te spełniały inne warunki.
– Ministerstwo Sprawiedliwości nie jest stroną w sprawie i co do zasady nie komentuje słuszności wyroków sądu. Niemniej jednak należy wskazać, że do powołanego wyroku zostało zgłoszone zdanie odrębne, w którym sędzia NSA w zasadzie podzielił dotychczasowe stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości w przedmiocie odmowy wydania zaświadczenia o odbyciu aplikacji notarialnej – mówi Patrycja Loose, rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości.
I podnosi, że w 2012 r. decyzje o dopuszczeniu do egzaminu notarialnego podejmował nie tylko resort, lecz także rady izb notarialnych w Katowicach i Łodzi. Wydały one zaświadczenia o odbyciu aplikacji osobom, które nie zaliczyły któregoś z kolokwiów.
Rzeczniczka dodaje również, że po nowelizacji rozporządzenia w sprawie organizacji aplikacji notarialnej kolokwia na aplikacji nie są już organizowane. Minister sprawiedliwości nie musi więc już w tym zakresie podejmować żadnych działań.

Samorząd ma prawo kontroli, jak aplikanci wywiązują się z obowiązku zdobywania wiedzy

Po deregulacji egzamin notarialny jest łatwiejszy >>