Rejenci nie godzą się z nowymi zasadami dostępu do zawodu. Stawiają im zarzut niekonsytucyjności.
Krajowa Rada Notarialna uważa, że przepisy ustawy – Prawo o notariacie dotyczące egzaminu notarialnego naruszają konstytucję. Dziś kwestię tę rozstrzygnie Trybunał Konstytucyjny. Obecnie do egzaminu notarialnego z pominięciem aplikacji upoważnia pięć lat pracy w kancelarii notarialnej, udokumentowane umową o pracę lub umową cywilnoprawną. KRN uważa, że dowodem na odbycie odpowiedniej praktyki powinna być tylko umowa o pracę.
– To nieuzasadniona próba ograniczenia dostępu do zawodu – ocenia sytuację Grzegorz Maj ze Stowarzyszenia Fair Play. Jego zdaniem rodzaj umowy nie ma tu znaczenia.
– Doświadczenie zawodowe w postaci zleceń na świadczenie usługi prawnej czy doradztwo prawne jest równoznaczne z umową o pracę, w której jest zawarty dokładnie taki sam zapis – tłumaczy. Dodaje, że pracodawcy bardzo często proponują współpracownikom umowę-zlecenie ze względu na niższe koszty takiego zatrudnienia.
Tymczasem zdaniem KRN samorząd korporacyjny nie może prawidłowo sprawować pieczy nad należytym wykonywaniem zawodu przez notariuszy, jeśli nie odbyli oni aplikacji.
– Konstytucja nakłada obowiązek pieczy samorządu nad osobami, które ten zawód wykonują, natomiast kandydat na notariusza nie jest jeszcze pełnoprawnym notariuszem – tłumaczy Mateusz Martyniuk z Prokuratury Generalnej. Kolejne zastrzeżenie KRN dotyczy braku formy ustnej egzaminu notarialnego.
– W części ustnej poznaje się człowieka, można sprawdzić, jak formułuje myśli, jak się wypowiada – uważa notariusz Renata Bednara z Lubelskiej Izby Notarialnej. Jednak w opinii Grzegorza Maja tylko egzamin pisemny wyklucza nepotyzm.