Ministerstwo zdrowia chce by program dotyczący bezpłatnych leków dla osób powyżej 75 roku życia ewoluował - zmiany dotyczyć mają nie tylko zawartości wykazów, ale - być może - także zasad wystawiania recept - poinformował we wtorek wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz.

Wiceminister uczestniczył w posiedzeniu sejmowej komisji polityki senioralnej, które dotyczyło m.in. bezpłatnych leków dla seniorów powyżej 75. roku życia.

Wiceprzewodniczący komisji Michał Szczerba (PO) pytał wiceministra o prognozy wydatków i ewentualne możliwości obniżenia wieku uprawniającego do bezpłatnych leków. Wskazywał, że w budżetach emerytów i rencistów nakłady na zdrowie stanowią ok. 8 proc. ich wydatków; podnosił także, że średnia życia mężczyzn w Polsce to ok. 73 lata i sześć miesięcy.

Tombarkiewicz podkreślił, że w przyszłorocznym budżecie na realizację programu bezpłatnych leków dla seniorów zabezpieczono środki – 564,3 mln zł, które umożliwią wprowadzanie zmian na tzw. liście „S”. Środków, jak mówił, będzie więc znacząco więcej niż w tym roku, bowiem na pierwsze cztery miesiące funkcjonowania programu - od września do grudnia - przeznaczono 125 mln zł.

„Środków będzie znacząco więcej, w związku z czym zarówno liczba jednostek chorobowych, preparatów i cząsteczek aktywnych będzie większa, będziemy chcieli ją rozszerzać” – zapowiedział Tombarkiewicz. Podkreślił, że nakłady na program mają sukcesywnie rosnąć w perspektywie kolejnych lat.

„Czy będzie możliwe obniżanie wieku dostępu do programu? Tego nie jesteśmy w stanie dziś powiedzieć. Musimy traktować pierwsze miesiące, może pierwszy rok jako pilotaż” – powiedział wiceminister.

Prezes Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów Elżbieta Ostrowska pytała, czy jest szansa, że po pilotażu, do wystawiania recept zostaną dopuszczeni lekarze specjaliści. Wskazywała, że osoby starsze, które z założenia leczą się u wielu specjalistów, natrafiają na trudności musząc każdorazowo zwracać się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.

Tombarkiewicz odpowiedział, że uprawnienie do wypisywania leków z listy „S” mają lekarze i pielęgniarki POZ właśnie w związku z tzw. wielochorobowością osób starszych.

„Uznaliśmy, że lekarz rodzinny, który ma dostęp do pełnej bieżącej dokumentacji pacjenta, jest osobą która najlepiej zna pacjenta. (…)Chodzi o to by zapobiegać nieuzasadnionym wydatkom i chronić pacjentów przed przyjmowaniem leków które mogą wchodzić w interakcje z lekami od innych specjalistów” – wskazał.

Wiceminister ocenił, że jeśli uda się wprowadzić system informatyczny - dający wgląd do dokumentacji medycznej przez lekarzy - wtedy możliwe będzie rozważenie rozszerzenia uprawnienia wystawiania recept na bezpłatne leki dla seniorów bezpośrednio na specjalistów.

„Inną kwestią jest, nad którą się teraz bardzo mocno zastanawiamy, jest możliwość wypisywania leków w momencie, gdy pacjent wychodzi ze szpitala. Tutaj wydaje nam się, że jest większy problem. Nad tym się zastanawiamy, jak ten system stworzyć by był szczelny i by nie dochodziło do różnego rodzaju nieprawidłowych zachowań” – dodał.

Od początku września osoby, które ukończyły 75. rok życia mają prawo do bezpłatnych leków znajdujących się na liście ogłoszonej resort zdrowia. Leki są bezpłatny w określonych wskazaniach, a specjalną receptę wystawiają lekarze POZ. Ministerstwo podkreśla, że ideą wprowadzenia listy bezpłatnych leków dla seniorów jest poprawa dostępności farmakoterapii dla najstarszych osób.