Resort zdrowia potwierdza, że samorządy mogą wspierać leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego. Na dopłaty zdecydowały się jednak tylko pojedyncze miasta.
Rząd wycofał się z procedury finansowania in vitro, taką możliwość mają jednak samorządy. Jednak takie miasta jak Płock, Olsztyn czy Bydgoszcz ostrożnie podchodzą do tego problemu. Ich eksperci wskazują na zastrzeżenia natury prawnej, merytorycznej oraz ekonomicznej. Gliwice, Gdańsk czy Warszawa podkreślają wręcz, że nie jest to temat dla samorządu i leży wyłącznie w kompetencji państwa. Stolica odrzuciła ostatnio projekt partii Razem, który miał kilkadziesiąt tysięcy podpisów mieszkańców. Specjaliści nie widzą jednak żadnych przeciwwskazań. Ich zdaniem programy polityki zdrowotnej, zawierające zapisy o dopłatach do zabiegów, są prawnie dopuszczalne. Mają charakter czysto medyczny i należą do kompetencji każdego samorządu. Z takim poglądem zgadzają się władze Częstochowy i Łodzi, które prowadzą już skuteczną politykę in vitro. A Ministerstwo Zdrowia, które zamknęło rządowy program, daje im zielone światło.
Ze szczególną ostrożnością
Płock stoi na stanowisku, że program jest zbyt specjalistyczny, by był realizowany przez JST. – Sprawa powinna zostać uregulowana na poziomie państwa, a nie samorządu – mówi Małgorzata Palusińska z zespołu ds. medialnych. Podobnego zdania są samorządowcy z Lublina. Zdaniem Beaty Krzyżanowskiej, rzecznika prasowego prezydenta Miasta Lublina, problematyka leczenia niepłodności metodą in vitro, jak i sposób jego finansowania, jest bardzo złożona, a rozwiązanie tego problemu powinno mieć charakter systemowy i obowiązujący na terenie całego kraju. Tak samo sądzą Gliwice, a zdecydowanych kroków boi się także Olsztyn. Patryk Pulikowski z biura komunikacji urzędu miasta twierdzi, że magistrat z wielkim zainteresowaniem śledzi inicjatywy związane z finansowaniem procedur in vitro przez samorządy. – Jednak w związku z wątpliwościami dotyczącymi prawnych aspektów tej sprawy nie rozważaliśmy do tej pory podejmowania jakichkolwiek działań – podkreśla. Inne miasta tłumaczą się swoimi priorytetami. Autorskie programy lecznicze przygotowane są pod kątem innych potrzeb mieszkańców. Według Dariusza Wołodźki, inspektora w Urzędzie Miasta Gdańsk, zadaniem własnym gminy jest profilaktyka zdrowotna, a nie leczenie. – I na tym Gdańsk się właśnie skupia, prowadząc programy profilaktyczne – np. bezpłatne szczepienia dla seniorów przeciwko grypie czy unikatowy w skali całej Polski programowi walki z otyłości u dzieci i młodzieży.
In vitro wciąż nie chce Warszawa, która ostatnio odrzuciła projekt partii Razem, mimo dużego zainteresowania mieszkańców. Agnieszka Kłąb z Wydziału Prasowego m. st. Warszawy jest zdania, że to zadanie należy do ministerstwa, a nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych dokonana ustawą z 10 czerwca 2016 r. o zmianie ustawy o działalności leczniczej oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2016 r. poz. 960) również nie wprowadziła podstawy do finansowania przez samorząd leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego. – Wprawdzie dodany art. 9a wyraźnie dopuszcza – z dniem wejścia w życie nowelizacji, tj. 15 lipca 2016 r. – możliwości finansowania przez jednostki samorządu terytorialnego świadczeń gwarantowanych dla mieszkańców danej wspólnoty samorządowej. Jednak skoro leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego nie zostało uznane przez ministra zdrowia za świadczenie gwarantowane (bo wykaz świadczeń gwarantowanych minister określa w drodze rozporządzenia), to nie mamy podstawy do finansowania tego świadczenia – mówi Agnieszka Kłąb.
Eksperci za
– Do zadań gminy należy zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty. Otwarte pozostaje pytanie, czy tego typu działania mieszczą się w tym zakresie – mówi Maciej Kiełbus, partner w kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners. – Osobiście opowiedziałbym się za odpowiedzią twierdzącą. Mamy ustawę z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz.U. z 2004 r. nr 210, poz. 2135), która przyznaje JST możliwość opracowywania, wdrażania, realizowania i finansowania programów polityki zdrowotnej. Dotyczą one w szczególności ważnych zjawisk epidemiologicznych, innych istotnych problemów zdrowotnych bądź ograniczania tych problemów, wdrożenia nowych procedur medycznych i przedsięwzięć profilaktycznych. Zwrot „w szczególności” daje JST stosunkowo szerokie pole działania. Tym samym nie musimy koncentrować się na ocenie, czy kwestie in vitro stanowią „istotny problem zdrowotny” w rozumieniu tego przepisu, bowiem nawet negatywna odpowiedź w tym zakresie nie pozbawia JST możliwości działania. Należy pamiętać, iż programy polityki zdrowotnej opracowywane, wdrażane, realizowane i finansowane przez JST, w przypadku gdy dotyczą świadczeń gwarantowanych objętych innymi programami realizowanymi przez ministrów oraz fundusz, muszą być z nimi spójne merytorycznie i organizacyjnie – zauważa prawnik.
Zapłodnienie pozaustrojowe (In vitro) nie znajduje się na wykazie świadczeń gwarantowanych ministra zdrowia – ale nowelizacja przepisów nie powinna być rozumiana jako ograniczająca możliwość finansowania świadczeń przez samorządy – wyjaśnia Piotr Najbuk z Domański Zakrzewski Palinka sp. k. – Zmienione przepisy nie zawężają kompetencji JST do opracowywania, wdrażania, realizowania i finansowania programów polityki zdrowotnej. Zgodnie z art. 48 ust. 3 pkt. 3 ustawy o świadczeniach programy takie mogą dotyczyć w szczególności wdrożenia nowych procedur medycznych. Tym samym aktualnie obowiązująca ustawa o świadczeniach nie wyłącza możliwości finansowania programów in vitro.
Podobnego zdania jest Grzegorz Kubalski, ekspert Związku Powiatów Polskich. – Procedura in vitro zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem jest legalna i ma charakter medyczny. Zadaniem samorządu terytorialnego jest zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty zamieszkującej na danym terenie. Zdefiniowanie owych potrzeb należy do owej wspólnoty i w szczególności odnosi się do działań w zakresie szeroko rozumianego zdrowia. Warto zresztą zwrócić uwagę na fakt, że ostatnia nowelizacja ustawy z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 618 ze zm.) – gorąco popierana przez Ministerstwo Zdrowia – umożliwiła jednostkom samorządu finansowanie nawet świadczeń gwarantowanych w zakresie ochrony zdrowia – dodaje ekspert.
Częstochowa i Łódź finansują
Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy UM Częstochowy, zwraca uwagę, że to miasto było pierwszym, które wprowadziło program dofinansowania zabiegów in vitro. Inicjatywa władz związana ze stworzeniem programu w 2012 r. wynikała z potrzeby pomocy bezdzietnym parom. Oczywiście nie bez znaczenia był fakt braku stosownych rozwiązań na poziomie krajowym. Program ministerialny pojawił się później, a jego autorzy skorzystali częściowo z doświadczeń częstochowskiego samorządu. Miasto realizuje obecnie drugą edycję programu. W tym roku cieszył się on wyjątkową popularnością, nie tylko z uwagi na zwiększenie kwoty dofinansowania i podniesienie wieku kwalifikujących się do niego kobiet, ale zapewne także z uwagi na decyzję o zakończeniu przez rząd programu ministerialnego. Na ten cel Częstochowa wyda 160 tys. zł, a skorzystają z niego 32 pary. Program będzie realizowany także w roku przyszłym, natomiast o jego kontynuacji w latach kolejnych zdecydują dalsze potrzeby i ewentualna decyzja rady miasta.
Kroku Częstochowie dotrzymuje także Łódź. Jej władze szacują, że w mieście jest ok. 7,5 tys. par w wieku 20–40 lat dotkniętych problemem niepłodności. By im pomóc, rada miasta przyjęła tam w czerwcu br. „Miejski Program in vitro dla Łodzi 2016–2020”. – Głównym założeniem jest poprawa dostępu dla mieszkańców Łodzi do usług medycznych w zakresie leczenia niepłodności metodami zapłodnienia pozaustrojowego. Ponadto w programie pojawił się zapis o szybkiej kwalifikacji par ze schorzeniem nowotworowym, co czyni z Łodzi prekursora w kwestii dbania o zachowanie płodności mieszkańców – chwali inicjatywę Robert Kowalik, p.o. dyrektora Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych w Urzędzie Miasta Łodzi. Jak pokazał pierwszy miesiąc funkcjonowania programu, zainteresowanie nim jest bardzo duże. Zgłosiło się już prawie 200 par – dodaje Robert Kowalik.
Jak się dowiedzieliśmy, w przyszłym roku swój program uruchomi Sosnowiec. Nad podjęciem stosownej uchwały zastanawia się Bydgoszcz. Anna Strzelczyk-Frydrych z biura Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej zapewnia, że trwa procedura legislacyjna obywatelskiego projektu uchwały i jednocześnie swoje propozycje przygotowują radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej. – Zgodnie z prawem, projekt uchwały musi być najpierw skierowany do zaopiniowania przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Dlatego na tym etapie nie chcemy składać jednoznacznych deklaracji, gdyż decyzja i tak ostatecznie będzie należała do radnych.
Nie będzie dublowania programów
Rząd chce wreszcie umożliwić finansowanie programów zdrowotnych i świadczeń równocześnie przez samorządy i Narodowy Fundusz Zdrowia. Dotychczas instytucje te działały osobno. Zmiany takie znajdą się w nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o zdrowiu publicznym (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 581 ze zm.). Projekt niedługo powinien trafić do konsultacji. – Narodowy Fundusz Zdrowia będzie mógł przekazywać środki na dofinansowanie programów polityki zdrowotnej realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego w odniesieniu do świadczeń gwarantowanych – czytamy w rządowym dokumencie opisującym zmiany. Teraz np. osobny program profilaktyki szyjki macicy realizował fundusz, a osobne samorządy, widząc że udział kobiet w tym realizowanym przez publicznego płatnika jest niski. Z kolei np. przy szczepieniach dzieci zalecanych, ale nie refundowanych, samorządy musiały płacić z własnych pieniędzy nie tylko za samą szczepionkę ale często i za związaną z nią wizytę.
Samorządowe programy in vitro nie zyskają na tym rozwiązaniu, ponieważ zgodnie z decyzją rządu wspierane publicznymi pieniędzmi mają być inne działania na rzecz par, które bezskutecznie starają się o potomstwo. „Program Kompleksowej Ochrony Zdrowia Prokreacyjnego w Polsce w latach 2016–2020” ma zostać w najbliższych dniach oficjalnie zaprezentowany przez resort zdrowia. Przewiduje on, że każde województwo ma mieć co najmniej jedną klinikę, która kompleksowo zajmie się niepłodnymi pacjentami. Oferować będą m.in. diagnostykę, leczenie zachowawcze i chirurgiczne oraz wsparcie psychologa. – Program ma na celu całkowite odejście od publicznego finansowania procedury in vitro – mówi minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Finansowany będzie – podobnie jak kiedyś in vitro – osobnym strumieniem pieniędzy (w przyszłym roku ma to być 75 mln zł).
Stanowisko Ministerstwa Zdrowia
Zgodnie z art. 48 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych Programy zdrowotne może opracowywać, wdrażać, realizować i finansować Fundusz, a programy polityki zdrowotnej mogą opracowywać, wdrażać, realizować i finansować ministrowie oraz jednostki samorządu terytorialnego.
W związku z powyższym jednostki samorządu terytorialnego w ramach własnych środków finansowych mogą finansować programy polityki zdrowotnej. To samorząd, na podstawie map potrzeb zdrowotnych określa aktualne zapotrzebowanie na wybrane świadczenia. Jeżeli stwierdza, że sfinansowanie świadczenia może pozytywnie wpłynąć na zdrowie mieszkańców może podjąć decyzję o utworzeniu programu polityki zdrowotnej obejmującej obszarem analizowaną populację. Program może finansować całą procedurę bądź jej część. Zasady oraz zakres udzielanej pomocy zależy od możliwości finansowych samorządu. Ministerstwo Zdrowia nie ingeruje w działania samorządu w tym zakresie.
Podstawą prawną do tworzenia programów polityki zdrowotnej jest art. 48 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz.U. 2004 nr 210 poz. 2135). Kwestie związane z leczeniem niepłodności reguluje ustawa z dnia 25 czerwca 2015 roku o leczeniu niepłodności (Dz.U. 2015, poz. 1087).
WAŻNE
Zadaniem samorządu jest zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty zamieszkującej na danym terenie. A zgodnie z ostatnią nowelizacją ustawy o działalności leczniczej jednostki samorządu terytorialnego mogą finansować nawet świadczenia gwarantowane w zakresie ochrony zdrowia.