400 mln zł będą kosztować taryfy świadczeń w psychiatrii. Wszystko jednak wskazuje na to, że szpitale będą musiały na nie jeszcze poczekać.
Opieka psychiatryczna w Polsce / Dziennik Gazeta Prawna
Psychiatrzy doczekali się nowych wycen procedur. To pierwsza kompleksowa taryfa przygotowana nie przez NFZ, lecz niezależną instytucję – Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT). Psychiatria znalazła się na jej celowniku, bo jest krańcowo niedoszacowana. Nowe wyceny co prawda nie pozwolą szybko odrobić wieloletnich zaniedbań, ale mogłyby uratować szpitale od zapaści. Problem w tym, że fundusz nie ma obowiązku uwzględnić ich natychmiast.
Ze szpitala do domu
Gdyby taryfy obowiązywały od dziś, kontrakt placówki w Ząbkach (woj. mazowieckie) wzrósłby o 7 proc., a szpitala psychiatrycznego w Łodzi – o 10 proc. To efekt m.in. podwyższenia stawki dobowej za leczenie szpitalne. Obecnie w poszczególnych województwach waha się ona od około 150 zł do 180 zł. Po zmianie taryfy – w całej Polsce wyniesie 216 zł. Przy czym ma mieć charakter degresywny – po trzech tygodniach pobytu pacjenta na oddziale wycena będzie obniżona o jedną czwartą. Chodzi o to, aby placówki nie przetrzymywały chorych. Ich dalsze leczenie ma się odbywać w trybie ambulatoryjnym oraz w środowisku domowym. Zachętą do tego mają być podwyższone wyceny świadczeń ambulatoryjnych – średni wzrost dla nich to 25 proc.
– Takie były oczekiwania psychiatrów i założenia reformy, aby psychiatrię wyprowadzić ze szpitali molochów, a skierować do środowiska domowego pacjentów – podkreśla Andrzej Cechnicki z Collegium Medium Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Eksperci dostrzegają jednak w nowych taryfach pewne niekonsekwencje. – Szczególnie niepokoi, że finansowanie łóżek psychogeriatrycznych zostało obniżone o blisko 20 proc. Obawiam się, że będą przekształcane w zwykłe łóżka psychiatryczne. A nie tak miało być, bo społeczeństwo się starzeje – podkreśla Anna Śremska, dyrektorka Specjalistycznego Psychiatrycznego ZOZ w Łodzi.
Nowe taryfy dyskryminują też dzienne oddziały rehabilitacyjne. Ustalona dla nich stawka dobowa wynosi 56 zł, podczas, gdy dla dziennego ogólnego oddziału psychiatrycznego – 124 zł.
– To jest skandal, bo prowadzenie oddziału rehabilitacyjnego jest kosztowne, trafiają tam ciężej chorzy pacjenci – podkreśla Andrzej Cechnicki.
NFZ bez zobowiązań
AOTMiT tłumaczy, że nie wszystkie taryfy udało się ustalić na nowo. – Około 30 procedur ma niezmienione wyceny, ponieważ świadczeniodawcy odmówili współpracy i nie otrzymaliśmy od nich danych kosztowych – podkreśla Wojciech Matusewicz, prezes AOTMiT.
Jakkolwiek by jednak patrzeć, wycena ok. 140 świadczeń poszła w górę. Dyrektorzy szpitali chcą więc, by NFZ jak najszybciej uwzględnił je w kontraktach. To nie jest jednak wcale oczywiste, bo nowe taryfy nie są dla funduszu wiążące. Chodzi zwłaszcza o zaproponowaną przez AOTMiT wycenę punktu w psychiatrii.
Agencja za świadczenie bazowe uznała lekarską poradę diagnostyczną w ambulatorium dla dorosłych. Przyporządkowała jej 1 pkt, a wyceniła go na 89,91 zł. To ok. 20 proc. więcej niż za to świadczenie obecnie płaci NFZ.
Jednak AOTMiT ma ustawowe upoważnienie tylko do ustalania wagi punktowej dla poszczególnych procedur, a nie ceny punktu. Fundusz może ją więc ustalić samodzielnie. – Policzyliśmy, że wprowadzenie nowych taryf będzie kosztowało dodatkowo 400 mln zł. Być może trzeba je będzie wprowadzać etapami, w zależności od możliwości finansowych NFZ – podkreśla Wojciech Matusewicz.
Sytuacji nie ułatwiają przepisy. Zgodnie z art. 146 ust. 6 znowelizowanej w ubiegłym roku ustawy zdrowotnej (Dz.U. z 2014 r. poz. 1138) NFZ ma obowiązek uwzględnić w danym roku kalendarzowym wszystkie taryfy opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej AOTMi T do 30 czerwca roku poprzedniego. Te, które powstały po tej dacie – w następnym. Przepis wchodzi jednak w życie 1 stycznia 2016 r. Tak więc obecnie trwa vacatio legis.
– Zdania prawników są podzielone, od kiedy będą obowiązywać nowe taryfy. NFZ chce je wprowadzić od 2017 r. – stwierdza Wojciech Matusewicz. Równie niejednoznaczna jest odpowiedź, którą DGP otrzymał z biura prasowego funduszu.– Prezes NFZ uwzględni taryfę świadczeń opublikowaną w BIP Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, zgodnie z przepisami określonymi w art. 146 ustawy – stwierdza krótko Sylwia Wydrzyk, rzeczniczka centrali NFZ.
– Z funduszu już płyną sygnały, że umowy będą aneksowane do końca czerwca 2016 r. i w tym czasie NFZ nie podwyższy wycen. Być może weźmie pod uwagę nowe wagi punktowe, ustalone przez AOTMiT, ale ustali własną wycenę punktu. Dla szpitala, który jak nasz działa jako spółka, to tragedia, bo grozi nam likwidacja. Szpital jest w stanie zapaści, a od stycznia wzrasta o 100 zł płaca minimalna, którą otrzymuje 30 proc. naszego personelu, więc musimy znaleźć środki na podwyżki – alarmuje Waldemar Giza, prezes Mazowieckiego Centrum Psychiatrii Drewnica w Ząbkach.