Większość przyborów zakupiona, ostatnie brakujące rzeczy zostaną uzupełnione w najbliższych dniach. Wyprawka szkolna to tradycyjnie największa bolączka rodziców związana z początkiem nowego roku szkolnego.

I choć coraz więcej roczników może korzystać z bezpłatnych książek zapewnianych przez szkołę to i tak wyprawka na jednego ucznia pochłania kilkaset złotych - przyznają rodzice uczniów siedleckiej Szkoły Podstawowej numer 6.

Jak mówi reporterowi IAR jeden z ojców, zeszyty i inne przybory dla dwojga dzieci kosztowały go w tym roku ponad 400 złotych. Receptą na oszczędności jest szukanie promocji. Jedna z mam przyznaje, że zakupy w hurtowniach lub sklepach, które oferują specjalne upusty pozwala zaoszczędzić co najmniej kilkadziesiąt złotych.
Tegoroczna wyprawka na Mazowszu - jak wyliczył GUS - jest o kilka procent droższa niż ubiegłoroczna. Największy skok odnotowano w cenie szkolnego obuwia. Za te rodzice muszą zapłacić prawie 10 procent więcej niż przed rokiem. Zdrożały również akwarele, kredki i podręczniki. Tańsze są za to długopisy, flamastry, a ceny zeszytów i papieru praktycznie nie uległy zmianie.