Lekarze rodzinni upominają się o realizację zapisów porozumienia ze stycznia, które podpisali z ówczesnym ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem. Wówczas nie chcieli podpisać umów ze względu - jak mówili - na niekorzystne warunki. Doszło do zawarcia porozumienia, które nie jest realizowane przez ministerstwo.

Doktor Joanna Ziebielska - Cieciuch - ekspert Federacji Porozumienie Zielonogórskie mówi, że kolejny minister zdrowia nie realizuje zapisów ugody dotyczących, między innymi, powołania instytucji koronera. Tłumaczy, że od 1 sierpnia lekarzy obowiązuje - zgodnie z porozumieniem - nowa sprawozdawczość. Przekonuje, że jest to dla środowiska duże obciążenie biurokratyczne. Lekarze przystali na to pod warunkiem, że minister ureguluje kwestię wystawiania kart zgonu i wprowadzenia funkcji koronerów. Ówczesny szef resortu zgodził się na takie rozwiązanie.

Minister Marian Zembala bagatelizuje sprawę niewypełnienia tych zobowiązań. Tłumaczy, że sprawozdania z badań, którymi zostali obciążeni lekarze są potrzebne Narodowemu Funduszowi Zdrowia. Twierdzi, że sam przedmiot sporu jest nieduży. Środowisko chce ograniczyć sprawozdawczość. Podkreśla, że pozycja lekarzy rodzinnych wzrosła, otrzymali oni miliard sto milionów złotych dodatkowych środków.

Lekarze z Federacji Porozumienie Zielonogórskie rozważają wypowiadanie kontraktów. Przy 45 -dniowym terminie wypowiedzenia kontrakty mogą nie obowiązywać już w październiku