Pani Krystyna zgłosiła się z chorym dzieckiem do szpitala na nocny dyżur. Nie skorzystała jednak z pomocy. – Moim zdaniem lekarz, który nas przyjął, był pod wpływem alkoholu. Jednak byłam zupełnie zaskoczona taką sytuacją i pośpiesznie opuściłam wraz z córką gabinet. Zastanawiam się jednak, czy słusznie zrobiłam. Może należało działać – pisze czytelniczka
Przypadki dyżurowania przez nietrzeźwych lekarzy zdarzają się, o czym donoszą też media. Pamiętajmy, że tacy lekarze narażają nie tylko swoją karierę, ale także nasze zdrowie. I działajmy. Doświadczenie życiowe pomaga rozpoznać oznaki nietrzeźwości, to m.in. odbiegające od normy zachowanie, bełkotanie, chwiejny krok, zapach alkoholu. Zaobserwowanie tych symptomów powinno się spotkać z reakcją pacjenta. Przede wszystkim należy zrobić to, co w takiej sytuacji wydaje się najbardziej logiczne – zawiadomić policję. Badanie trzeźwości przez funkcjonariuszy powinno rozwiać wątpliwości.
Zdarzają się przypadki – jak choćby niedawno w szpitalu w Limanowej – ucieczki lekarza z miejsca pracy. Czy możemy go zatrzymać? Tak, ale pod pewnymi warunkami. Każdy ma prawo ująć osobę popełniającą przestępstwo (wykroczenia też) lub podjąć za nią pościg, jeśli zachodzi obawa, że się ukryje albo nie będzie możliwe ustalenie jej tożsamości. To zatrzymanie obywatelskie może wiązać się z zastosowaniem przemocy, a nawet z krótkotrwałym pozbawieniem wolności. Osobę ujętą należy oczywiście niezwłocznie przekazać w ręce policji. Zatrzymanie obywatelskie stosujmy jednak w ostateczności, bo jeśli okaże się bezprawne, pociągnie za sobą odpowiedzialność karną (przestępstwo pozbawienia wolności) oraz cywilną.
Lekarz pracujący w stanie nietrzeźwości narusza też jedno z podstawowych praw pacjenta – prawo do świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością. To z kolei wiąże się z możliwością dochodzenia odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w postępowaniu cywilnym. O wszelkich naruszeniach praw pacjentów można zawiadomić rzecznika praw pacjenta oraz działających przy każdej okręgowej izbie lekarskiej rzeczników odpowiedzialności zawodowej.
Wykonywanie obowiązków zawodowych przez lekarza znajdującego się w stanie wskazującym na spożycie alkoholu może wiązać się z odpowiedzialnością karną. Narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 3. Kara może być surowsza w stosunku do lekarza ze względu na ciążący na nim obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo – od 3 miesięcy do 5 lat. W najlepszym – dla lekarza – przypadku odpowie on za popełnienie wykroczenia – podejmowania czynności zawodowych lub służbowych m.in. po użyciu alkoholu, pomimo obowiązku zachowania trzeźwości. Grozi za to kara aresztu albo grzywny do 5000 zł, a orzeczenie Sądu może być podane do publicznej wiadomości.
Niezależnie od odpowiedzialności karnej lekarz musi liczyć się z konsekwencjami dyscyplinarnymi, jak każdy pracownik. Wobec pracownika, który stawił się nietrzeźwy do pracy lub spożywał alkohol w miejscu pracy, pracodawca może zastosować karę upomnienia, nagany albo karę pieniężną. Może także, uznając, że podwładny naruszył podstawowe obowiązki pracownicze, rozwiązać z nim umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika.
Także kodeks etyki lekarskiej wymaga od lekarza zachowania trzeźwości w czasie wykonywania pracy. Każde postępowanie lekarza, które podważa zaufanie do zawodu, stanowi naruszenie godności zawodu. Za naruszenie zasad etyki lekarskiej i przepisów związanych z wykonywaniem zawodu lekarz podlega odpowiedzialności zawodowej. Karą może być upomnienie, ale także pozbawienie prawa do wykonywania zawodu.
Obowiązki pracodawcy
W razie podejrzenia, że pracownik stawił się do pracy po spożyciu alkoholu, kierownik zakładu pracy lub upoważniona przez niego osoba mają obowiązek niedopuszczenia go do pracy. Taki sam obowiązek istnieje w razie uzasadnionego podejrzenia spożywania alkoholu w czasie pracy. Wydanie polecenia zaprzestania pracy pracownikowi nie wymaga tu zachowania szczególnej formy ani nawet przeprowadzenia badania trzeźwości (wyrok SN z 11 lutego 2000 r., sygn. akt II UKN 401/99). Pracownik może jednak wykazać trzeźwość przez badanie krwi, a pracodawca ma obowiązek umożliwić mu to (wyrok SN z 11 kwietnia 2000 r., sygn. akt I PKN 589/99). Inicjatywa należy do pracownika.
Podstawa prawna
Art. 17 ustawy z 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1356 ze zm.). Art. 52, art. 108 par. 2. ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1502 ze zm.). Art. 160 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. z 1997 r. nr 88, poz. 553 ze zm.). Art. 70 ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 482 ze zm.). Art. 243 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U. z 1997 r. nr 88, poz. 555 ze zm.). Art. 45 par. 2 ustawy z 24 sierpnia 2001 r. – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 395 ze zm.). Art. 53, art. 83 ustawy z 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (Dz.U. z 2009 r. nr 219, poz. 1708 ze zm.). Art. 4 ust. 1, art. 8 ustawy z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 159 ze zm.). Art. 1 ust. 3, art. 64 kodeksu etyki lekarskiej.