Habilitant ma prawo bronienia swoje pracy dopiero w momencie dopuszczenia jej do obrony – tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny (NSA).

Hanna C. zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie decyzję Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów (CK) o niedopuszczeniu jej do kolokwium habilitacyjnego. Komisja zgodziła się z postanowieniem rady wydziału, która stwierdziła, że dorobek habilitantki ma niewielką wartość artystyczną, a ponadto nie był właściwie udokumentowany. Zgodzono się również ze stanowiskiem rzeczoznawców krytycznie oceniających pracę habilitacyjną.
W uzasadnieniu skargi do WSA Hanna C. wskazała, że w sposób nieprawidłowy – e-mailem – została powiadomiona o terminie posiedzenia rady wydziału w sprawie jej habilitacji. Jej zdaniem pozbawiono ją także szansy przygotowania się do wystąpienia przed radą – gdyż o terminie jej posiedzenia poinformowano ją zaledwie 7 dni wcześniej. Kobieta podkreśliła również, że odmówiono jej możliwości zapoznania się z recenzjami jej pracy habilitacyjnej przed wyznaczonym terminem. Zauważyła też, że jedna z recenzji została sporządzona na podstawie rozporządzenia ministra nauki i szkolnictwa wyższego z 1 września 2011 r. Tymczasem wniosek o wszczęcie procedury habilitacyjnej został złożony w marcu 2011 r.
WSA nie zgodził się z tą argumentacją. Uznał, że w znajdujących się w aktach sprawy e-mailach pomiędzy skarżącą a dziekanem, dotyczących uzgodnień terminu posiedzenia rady wydziału, brak jest jakiegokolwiek żądania skarżącej zapoznania się przez nią z recenzjami. Zgodził się natomiast po części z krytyką dotyczącą się recenzji.
– Powinny być tu zastosowane przepisy obowiązujące w marcu 2011 r. Jednakże uważna lektura powyższej recenzji nie wskazuje, iż zastosowanie do oceny dorobku właściwych przepisów miałoby wpływ na treść tej opinii – uznał WSA.
Od tego wyroku Hanna C. złożyła skargę kasacyjną. – Sąd nie rozpatrzył podniesionych przez skarżącą zarzutów. Nie powinien też zajmować się merytoryczną oceną recenzji – podkreślił pełnomocnik skarżącej.
Naczelny Sąd Administracyjny jednak oddalił skargę. Przy czym dodał, że kandydatka ubiegała się o stopień doktora habilitowanego jeszcze na mocy starych przepisów. Wówczas każdy z etapów postępowania habilitacyjnego kończył się decyzją administracyjną. Habilitant miał brawo bronienia swojej pracy dopiero podczas kolokwium, jeśli został do niego dopuszczony. Choć skład orzekający zgodził się z tym, że jedna z recenzji szerzej traktuje pracę kandydatki – ocenia ją również pod kątem nowego rozporządzenia – to dodał, że zastosowanie właściwych przepisów nic by nie zmieniło.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 25 listopada 2014 r., sygn. akt I OSK 2015/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia