Ogromne długi szpitali, wysokie nagrody dla ich dyrektorów oraz długie kolejki do specjalistów - o powód zapytaj marszałka Adama Struzika zachęcają na billboardach lekarze i podają numer telefonu komórkowego samorządowca.

Billboardy stanęły przed losowo wybranymi szpitalami. Jeden z nich pojawił się przed Mazowieckim Szpitalem Specjalistycznym w Radomiu.

Celem akcji - jak zapewnia Julian Wróbel, wiceszef Okręgowej Izby Lekarskiej - jest zwrócenie uwagi pacjentów na przyczyny złej sytuacji systemu opieki zdrowotnej i zachęcenie ich do aktywnego korzystania z prawa do informacji. Stąd pomysł, by na banerach umieścić także numer służbowego telefonu marszałka Adama Struzika.

Sam zainteresowany nie poczuwa się do winy. Przypomina, że za sytuację finansową szpitali odpowiada Narodowy Fundusz Zdrowia, który zbyt mało płaci za usługi medyczne. Marszałek nie zamierza wyłączyć telefonu - i jak mówi - dotąd odbył zaledwie dwie rozmowy w tej sprawie.

Kampania informacyjna, bo tak akcję nazywają lekarze, prowadzona jest także w Siedlcach, Ostrołęce i w Warszawie.