Liczba pielęgniarskich etatów powinna być uzależniona m.in. od stopnia referencyjności szpitala i stanu pacjentów, a nie od tego, ile jest łóżek na danym oddziale – uważa Polska Federacja Szpitali.



Zgodnie z projektem nowelizacji rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego, wskaźniki zatrudnienia pielęgniarek mają wynosić 0,6 na łóżko (dla oddziałów o profilu zachowawczym) i 0,7 (dla oddziałów o profilu zabiegowym).
W opinii na temat projektu PFSz przekonuje, że ten przelicznik jest niewłaściwy. „Jedynym pozytywnym efektem takiej metodologii będzie zmniejszenie liczby łóżek, których w Polsce jest zbyt dużo” – ocenili dyrektorzy placówek medycznych.
Ich zdaniem normy zatrudniania powinny uwzględniać takie zmienne, jak stopień referencyjności szpitala lub oddziału (w polskim przypadku byłby to poziom w sieci szpitali), stan pacjenta, czas wymagany na opiekę nad nim, odsetek wykorzystania łóżek, zatrudnienie innego personelu medycznego oraz paramedycznego (opiekunów medycznych, sanitariuszy itd.).
Zdaniem PFSz zaproponowane normy nie będą mogły być zastosowane. Po pierwsze dlatego, że pielęgniarek jest w Polsce zbyt mało. Zanim więc się je wdroży, należy podjąć działania, które zwiększą ich liczbę oraz jak najszybciej wprowadzą personel pomocniczy.
Drugą przeszkodą będą względy finansowe. Jak podkreślają szefowie szpitali, planowany wzrost nakładów w ochronie zdrowia jest zbyt niski i rozciągnięty w czasie. A wprowadzenie norm w 2019 r., jak przewiduje rozporządzenie, spowoduje gwałtowny wzrost wydatków na zatrudnienie personelu. Efektem tego będzie jeszcze większe zadłużenie szpitali, a dodatkowym skutkiem „podkupywanie” pielęgniarek, tak jak ma to miejsce obecnie w przypadku lekarzy.
PFSz proponuje zatem, by niektóre z obowiązków pielęgniarek przejęli ratownicy, położne lub opiekunowie medyczni – po przeszkoleniu oraz w zakresach, w których istnieje komplementarność kompetencji tych zawodów. Wnioskuje także, by jak najszybciej wprowadzić nowe zawody paramedyczne, które wspomogą pracę pielęgniarek i pomogą w jakimś stopniu zniwelować kadrowe braki w takich specjalnościach, jak: menedżer koordynowanej ochrony zdrowia, technik flebotomii, technik transportu wewnątrzszpitalnego czy też asystent administracyjny pielęgniarski.
Szefowie szpitali apelują także, by na wdrożenie norm dać im więcej czasu. Proponują – przy uwzględnieniu postulatu zmiany metodologii – okres czteroletni.
Federacja podkreśla jednocześnie, iż dyrektorzy szpitali są w stanie określać standardy obsady pielęgniarskiej, dlatego wprowadzenie odgórnych norm zatrudnienia jest niepotrzebne i może odnosić skutek przeciwny do zamierzonego.
Etap legislacyjny
Projekt po konsultacjach