Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia proponuje, by określić w ustawie maksymalny czas oczekiwania na zabiegi. W razie przekroczenia terminu pacjent miałby zwracane koszty leczenia prywatnego - pisze wtorkowy "Super Express".

Jak pisze "Super Express", prezes NFZ Andrzej Jacyna proponuje, by długość kolejki do lekarza została określona w ustawie. Gdyby pacjent czekał dłużej, mógłby skorzystać z leczenia prywatnego, a następnie żądać zwrotu pieniędzy. - Pacjent miałby gwarancję, że rozpocznie leczenie w określonym czasie, np. za pół roku. Na niektóre wizyty czekałby sześć, na inne cztery miesiące. Czas oczekiwania trzeba szczegółowo określić w ustawie - wyjaśnia Andrzej Jacyna.

Witold Michałek z Federacji Pacjentów Polskich ocenia, że propozycja Jacyny "to świetny pomysł". - Organizacje pacjentów postulowały to od dawna. Jeśli pacjent będzie wiedział, jak długo może czekać na wizytę czy operację, będzie mógł walczyć o swoje prawa - uważa Michałek.

Jak informuje gazeta, rozwiązania, które proponuje prezes NFZ, obowiązują już w niektórych krajach Unii Europejskiej, np. w Danii chory nie może czekać na leczenie dłużej niż 30 dni.