104 placówki medyczne nie zgodziły się z decyzjami dotyczącymi kwalifikacji do sieci. Większość dostała już decyzje, głównie odmowne. Placówki walczyły, żeby znaleźć się na jej wyższym poziomie (mieć ryczałt na więcej oddziałów) lub włączyć w nią dodatkowe oddziały i przyszpitalne poradnie. Ale były i takie szpitale, które do sieci w ogóle się nie dostały, np. z powodu braku izby przyjęć lub zbyt krótkiego okresu kontraktu z NFZ, i miały nadzieję, że szefowie oddziałów funduszu mimo tego zmienią zdanie.



27 czerwca oddziały Funduszu ogłosiły nazwy placówek spełniających warunki kwalifikowania do sieci szpitali, która ma ruszyć 1 października. To do nich w pierwszej kolejności będą trafiać pieniądze. Dołączono do nich też te, które wytycznych nie spełniały, ale uznano je za kluczowe dla bezpieczeństwa chorych.
Szpitale niezadowolone z decyzji mogły złożyć protest do oddziałów NFZ. Następny etap to odwołanie do szefa centrali funduszu. Komu się nie uda – o pieniądze, które zostaną po rozdysponowaniu w sieci, będzie mógł walczyć w konkursach.
W regionach już zapadła większość rozstrzygnięć. W oddziale funduszu w Rzeszowie złożono cztery protesty, ale jeden po terminie. Dyrektorzy szpitali: powiatowego w Dębicy, wojewódzkiego z Krosna i klinicznego wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie chcieli wyższego niż przyznane zaszeregowania w sieci. NFZ nie znalazł do tego podstaw. W Łódzkiem odwołań było osiem, dotyczyły m.in. wyższego zakwalifikowania w sieci czy włączenia do niej dodatkowych oddziałów i poradni. Poza siecią jako szpital wykonujący wyłącznie świadczenia w trybie planowym znalazł się Medical Magnus (m.in. nie miał izby przyjęć ani szpitalnego oddziału ratunkowego na kontrakcie z NFZ). Kutnowski Szpital Samorządowy chciał włączyć w sieć oddział endokrynologiczny, w czym pomóc miały mu porozumienia z uczelniami. Ale kluczową umowę – z publiczną szkołą wyższą – dostarczył po terminie, więc protestu nie uwzględniono. Ostro walczył też szpital w Radomsku, który spełniał wymogi dla II poziomu sieci, ale chciał trafić na III poziom dzięki specjalistycznym oddziałom. Choć i bez tego – jak twierdzi NFZ – w systemie zabezpieczenia znalazły się wszystkie świadczenia realizowane w ramach umów na leczenie szpitalne przez tę placówkę.
W Małopolsce protestów było sześć i wszystkie zostały odrzucone. Oddział Terenowy Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce-Zdroju nie zakwalifikował się do sieci poradni gruźlicy i chorób płuc, ponieważ szpitalny oddział pulmonologiczny ma dla dzieci, a chciał włączyć w sieć poradnię dla dorosłych. Do sieci nie zakwalifikowało się też – mimo protestu – Krakowskie Centrum Rehabilitacji i Ortopedii, m.in. z powodu braku izby przyjęć z kontraktem NFZ. Z tej samej przyczyny w sieci nie znajdą się niepubliczny szpital na ul. Siemiradzkiego Krakowie (ginekologiczny) i Centrum Zdrowia Tuchów, a Szpital Miejski w Rabce-Zdroju ma za mało oddziałów całodobowych na umowie z NFZ.
W woj. opolskim tylko Wojewódzki Specjalistyczny Zespół Neuropsychiatryczny im. Św. Jadwigi w Opolu nie zgadzał się z poziomem, na jaki został zakwalifikowany (decyzji jeszcze nie opublikowano).
Warmińsko-Mazurski Oddział NFZ rozpatrywał dwa protesty placówek, które w większym zakresie chciały być obecne w sieci. Szpital Powiatowy w Bartoszycach dostał odmowę, a Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Olsztynie złożył protest po terminie. Z kolei na Pomorzu i w lubelskim oddziale protestów było po pięć, m.in. od placówek, które nie zostały zakwalifikowane do sieci (Swissmed Centrum Zdrowia w Gdańsku oraz placówka American Heart of Poland) – ale nie spełniły wymogów. Trzy protesty złożyły placówki, które nie zgadzały się z poziomem sieci lub profilami włączonymi do niej. – Protest dotyczący jednego oddziału został uwzględniony – informuje Mariusz Szymański, rzecznik oddziału NFZ.
Na Podlasiu odwołania były cztery i wszystkie rozpatrzono negatywnie. Na przykład spółka Podlaskie Centrum Sercowo-Naczyniowe odpadła, bo realizuje planowane zabiegi i nie ma izby przyjęć.
W Szczecinie na osiem wniosków trzy były po terminie. Uwzględniony został jeden protest – Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii. Placówka nie ma oddziału położnictwa i ginekologii oraz dermatologii i wenerologii, ale prowadzi takie poradnie.
Rekordzistą jest Dolnośląski Oddział, w którym protestów złożono aż 22, z tego 17 oddalono.
Dwa zostały uwzględnione w całości, a dwa częściowo (np. w części zakwalifikowania dodatkowego profilu do sieci tak, a poradni nie), jeden jest jeszcze rozpatrywany. Aż 18 protestowało na Mazowszu (nie znamy jeszcze decyzji NFZ).
594 tyle placówek zostało w czerwcu włączonych do sieci szpitali