Utworzenie sieci szpitali poprawi koordynację leczenia oraz skróci kolejki na SOR-ach i Izbach Przyjęć - ocenia minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Podkreśla, że szpitale zakwalifikowane do sieci będą miały zagwarantowane stabilne finansowanie przez cztery lata.



We wtorek oddziały NFZ opublikowały wykazy szpitali zakwalifikowanych do sieci. Kryteria kwalifikacji spełniało 565 placówek, jednak dyrektorzy oddziałów NFZ (po pozytywnej opinii ministra zdrowia) zadecydowali o dołączeniu do sieci kolejnych 28 szpitali, które są szczególnie ważne w danym regionie. W sumie więc na listach szpitali sieciowych znalazły się 593 placówki.

Szpitale, które nie zakwalifikowały się do sieci, będą mogły przystąpić do konkursów - tak, jak to było dotychczas. Na finansowanie tych kontraktów zostanie przeznaczonych ok. 7 proc. środków NFZ na lecznictwo szpitalne. Resort zdrowia zaznacza, że proporcja ta odpowiada udziałowi środków przypadających obecnie na te podmioty. Oznacza to, że pula środków NFZ przeznaczanych dla placówek niespełniających kryteriów wejścia do sieci, nie zmniejszy się.

"Jeśli dyrektor oddziału wojewódzkiego (NFZ) stwierdzi, że ilość świadczeń, które na danym terenie będą wykonywać szpitale sieciowe jest za mała dla zabezpieczenia potrzeb pacjentów, to rozpisze konkurs na dodatkowe świadczenia" - powiedział minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. "To jest również dobra wiadomość dla pacjentów, dlatego, że mogę stanowczo stwierdzić, że liczba zamawianych świadczeń nie będzie mniejsza, a nawet, tam gdzie się da, będzie większa niż dotychczas" - zaznaczył minister.

Radziwiłł powiedział, że ilość środków do dyspozycji szpitali zwiększa się. "W tej chwili widzimy, że można skorygować plan finansowy NFZ w tym roku, dlatego że zbiór składki jest dobry i będzie po prostu w drugiej połowie roku nieco więcej środków, które rozdysponujemy zarówno wśród szpitali, które są w sieci, jak i innych jednostek, które udzielają świadczeń innego rodzaju w systemie służby zdrowia. Również prognoza na przyszły rok jest niezła, tak, że w miarę możliwości będziemy zwiększać również wartość kontraktów" - powiedział minister.

Dotychczas kontrakt z NFZ na leczenie szpitalne miało 912 placówek, jednak wśród nich znajdowały się także bardzo małe podmioty (np. szpitale jednołóżkowe). P.o. prezes NFZ Andrzej Jacyna zaznaczył, że istotniejsza jest liczba łóżek posiadanych przez szpitale znajdujące się w sieci. "W Podstawowym Systemie Zabezpieczenia (czyli w sieci szpitali - PAP) znalazło się 145 152 łóżka, a poza systemem - 7 887 łóżek; to jest 5,15 proc." - powiedział Jacyna.

Radziwiłł podkreślał, że utworzenie sieci szpitali skróci kolejki na SOR-ach i Izbach Przyjęć, przy których będą funkcjonowały przychodnie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. "To jest zrobione z myślą o tych najciężej chorych pacjentach, żeby warunki ich przyjmowania, komfort, a także jakość i bezpieczeństwo udzielanych świadczeń była większa" - powiedział minister.

Poprawić ma się także koordynacja leczenia pacjenta, będzie on miał m.in. zapewnioną rehabilitację po wyjściu ze szpitala. "To jest takie postawienie +kropki nad i+ nad leczeniem szpitalnym, które z reguły nie kończy się na krótkim pobycie szpitalnym i dla trwałości efektu leczenia potrzebna jest dodatkowa konsultacja u lekarza specjalisty, dodatkowa rehabilitacja i to szpital sieciowy - w odróżnieniu od dzisiejszej sytuacji - powinien zapewnić" - powiedział Radziwiłł.

Minister podkreślał też, że szpitale zakwalifikowane do sieci będą miały zagwarantowane stabilne finansowanie przez cztery lata, a wysokość ryczałtu będzie uzależniania od efektywności szpitala.

"Ryczałtowe finasowanie powinno przywrócić misję szpitalowi - misję sprawowania kompleksowej opieki nad pacjentem, a nie wykonywania takich czy innych procedur, dlatego że są lepiej lub gorzej płatne. Z perspektywy szpitala nowy sposób finansowania to także gwarancja kontraktu na cztery lata - to ma bardzo istotne znaczenie dla planowania rozwoju, kadry itd. Także z perspektywy zarządzających to też jest niewątpliwy bonus" - powiedział Radziwiłł.