Pomoc udzielona klientom SKOKów nie zagraża finansom Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Tak sytuację ocenia przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.

Andrzej Jakubiak powiedział IAR, że sytuacja w SKOKach jak dotąd kosztowała BFG ponad 3 miliardy złotych. Najwięcej, bo 2 miliardy 200 milionów złotych przeznaczono na wypłatę pieniędzy osobom, które miały depozyty w SKOKu Wołomin, a 815 milionów wypłacono członkom SKOKu Wspólnota. Poza tym 108 milionów dostał bank Pekao SA w ramach dotacji za przejęcie SKOKu Kopernik, a ponad 15 milionów otrzymał Alior Bank za przejęcie SKOKu Świętego Jana z Kęt.

Przewodniczący KNF uważa jednak, że stabilność Bankowego Funduszu Gwarancyjnego nie jest zagrożona, ale to nie oznacza, że obędzie się bez kosztów. Podkreśla, że do tej pory w BFG zgromadzono około 12 miliardów złotych. Na pytanie, czy pieniądze z BFG będą potrzebne do zaspokojenia potrzeb kolejnych członków kas, Andrzej Jakubiak odpowiedział, że niczego nie można wykluczyć. Dodał, że restrukturyzacja SKOKów poprzez przejęcia przez instytucje finansowe jest mniej kosztowna, niż gdy doprowadza się do upadłości kas. Dlatego taka forma będzie przez KNF preferowana.

Andrzej Jakubiak uważa, że składka na Fundusz Gwarancyjny spowoduje, że banki, które stosują międzynarodowe standardy rachunkowości, w styczniu przyszłego roku wykażą straty.