Według badania Europa Środkowo-Wschodnia na wakacjach, dla 56 procent Polaków Internet jest pomocny podczas planowania wakacyjnych wyjazdów. Sezon wakacyjny w pełni i wiele osób, które jeszcze nie zaplanowały wakacji, szuka ofert last minute. Ekspert z firmy ESET radzi, jakich błędów należy unikać podczas planowania i zakupów ofert wypoczynku w Internecie, aby nie wpaść w pułapkę i nie stracić pieniędzy.

Polscy użytkownicy poszukują ofert wakacyjnych wyjazdów najczęściej za pomocą wyszukiwarek internetowych (45 procent) i portali podróżniczych (40 procent). Popularne są również platformy umożliwiające rezerwację hotelu, a także porównywarki cen lotów i noclegów. Użytkownicy szukają w sieci nie tylko informacji o cenach, ale także opinii i szczegółowych informacji o wybranych hotelach. Te właśnie dane przyciągają do Internetu blisko 70 procent planujących urlop. Zdjęcia i opinie od wczasowiczów, którzy już korzystali z usług danego hotelu czy pensjonatu mogą skutecznie zachęcić lub zniechęcić do spędzenia wakacji w konkretnym obiekcie.

Poszukując w Internecie atrakcyjnych ofert wymarzonych wakacji można wpaść w pułapkę. Skuszony zbyt atrakcyjną ceną internauta może trafić na stronę, która zainfekuje jego urządzenie niechcianym wirusem. Zbyt krótki czas do wyjazdu może również skłonić do kliknięcia w załącznik z „wyjątkowo ciekawą” ofertą. Ta ciekawość może skończyć się infekcją komputera zagrożeniem, szyfrującym zawartość dysku. Także płatności online wymagają zwiększonej czujności użytkownika. Nieuwaga może skończyć się wakacjami spędzonymi… we własnym mieszkaniu.

Kamil Sadkowski, analityk zagrożeń z firmy ESET przedstawia najczęstsze błędy podczas poszukiwania i kupowania wakacji online:

1. Ufność w zbyt atrakcyjne oferty
Wakacje w czterogwiazdkowym hotelu na Majorce z 80-procentową zniżką? Brzmi kusząco, ale zbyt duża wiara w atrakcyjne oferty może skończyć się źle – to może być oszustwo. Linki do atrakcyjnych ofert mogą prowadzić także do stron infekujących komputery złośliwym oprogramowaniem, a to może oznaczać dopiero początek kłopotów. Zagrożenia ukryte w takich witrynach mogą wykradać ważne informacje pozostawiane dobrowolnie przez użytkownika, np. w formularzach. Dodatkowo mogą przechwytywać hasła, loginy i numery kart kredytowych. Jeśli napotkasz na podejrzanie tanią ofertę, lepiej z niej zrezygnuj, chyba że to propozycja sprawdzonego biura podróży.

2. Kupowanie wakacji i last minute w niesprawdzonych serwisach WWW
Znany portal, dobre opinie i jasny regulamin zwiększają szanse na bezpieczne zakupy online. Dlatego lepiej unikać nieznanych stron z wakacyjnymi ofertami wyjazdów, które już na pierwszy rzut oka wyglądają podejrzanie. Słaba jakość tłumaczonych tekstów, błędnie wyświetlające się elementy strony WWW czy podstrony, które nie działają, powinny wzbudzić Twoją czujność. Warto także sprawdzić biuro podróży w Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych - https://turystyka.gov.pl/ceotipt/podmioty_p_77.html. W tym rejestrze znajdują się informacje: czy wybrany organizator turystyki lub pośrednik turystyczny posiada zabezpieczenie finansowe na rzecz klientów, jego wysokość oraz okres obowiązywania, czy biuro nie zawiesiło działalności, czy wobec organizatora turystyki nie toczy się postępowanie dotyczące wykreślenia z rejestru albo czy nie jest objęte zakazem prowadzenia działalności.


3. Zakup wakacji na stronie bez „kłódki”
Brak znaku kłódki i „https” przed adresem serwisu rezerwacyjnego? To zły znak. Protokół „https" zapewnia szyfrowaną komunikację, dzięki temu dane wpisywane w formularzach rezerwacyjnych, a więc: imię, nazwisko, adres, data urodzenia, są przesyłane w postaci zaszyfrowanej. Równie ważne jest korzystanie z serwisów płatniczych posiadających adres https. Pozwala to zabezpieczyć login i hasło, a także numer karty kredytowej przed wpadnięciem w niepowołane ręce.

4. Niebezpieczna płatność
Płacąc online za wakacje najlepiej korzystać z zaufanych i sprawdzonych platform pośredniczących, np. PayPal. Warto także rozważyć płatność kartą kredytową lub specjalną kartą prepaid. Zapłata kartą kredytową daje dodatkową możliwość skorzystania z tzw. obciążenia zwrotnego (ang. chargeback), czyli reklamowania płatności i zwrotu pieniędzy w sytuacji, gdy biuro podróży nie wywiąże się z umowy. Z kolei karta prepaid jest zasilana tylko taką kwotą, na jaką zdecyduje się użytkownik. Dzięki temu można mieć pewność, że zostaną z niej pobrane tylko te środki, które znajdują się na karcie. Aby jeszcze bardziej zwiększyć bezpieczeństwo transakcji, można skorzystać z bezpiecznej przeglądarki, oferowanej przez niektóre rozwiązania antywirusowe, która działa w odizolowanym środowisku, zapewniając jeszcze lepszą ochronę użytkownika.

Pobyt w hotelu już zarezerwowany, lot kupiony, więc teraz można spokojnie spakować walizki, sprawdzić lokalne atrakcje i wyruszyć w podróż. Podczas urlopu pamiętajmy również o zabezpieczeniu swoich cyfrowych urządzeń, w tym tabletów i smartfonów. Według raportu Europa Środkowo-Wschodnia na wakacjach, aż 95% Polaków korzysta z Internetu w trakcie podróży. Najczęściej użytkownicy sprawdzają media społecznościowe, mapy, szukają atrakcji turystycznych i restauracji. Kamil Sadkowski radzi, aby podczas korzystania z sieci na wakacjach albo korzystać z Internetu usługodawcy GSM, albo sprawdzać, czy połączenie z daną siecią Wi-Fi jest szyfrowane w standardzie WPA2. Warto także nie zostawiać urządzeń cyfrowych bez nadzoru w miejscach publicznych – nawet utrata aparatu ze zdjęciami z wyjazdu może być bolesnym doświadczeniem. Szczególnie, gdy zdjęć nie powinien oglądać nikt poza właścicielem.