Komisja Europejska przedstawiła wytyczne, według których państwa członkowskie powinny uregulować działanie firm takich jak Uber. Prawo za tym nowym modelem biznesowym nie nadąża
Ekonomia dzielenia się – tak nazywane jest zjawisko, które błyskawicznie rozpowszechnia się na całym niemal świecie. Chodzi o to, że osoby, które mają wolne zasoby – np. miejsce w aucie, pokój do wynajęcia – okazyjnie wykorzystują je w celach zarobkowych. Konsument staje się w ten sposób prosumentem. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie tempo, w jakim ten nowy model biznesowy rozwija się na świecie. Prawo za nim nie nadąża. Efekt?
W wielu regionach świata platformy, które skupiają konsumentów, powoli przejmują najważniejsze branże: usług finansowych, transportową, hotelarską i turystyczną, kadrową, rozrywkową i inwestorską. Kwitnie nawet wymiana walut na społecznościowych platformach. To ogromny problem dla przedsiębiorstw opartych na tradycyjnym modelu. Państwa Unii Europejskiej były do tej pory zmuszone samodzielnie rozstrzygać, czy ograniczać działalność nowych biznesów, czy dostosowywać przepisy prawa specjalnie do nich. W wielu krajach tworzy się blokady. Dlatego po latach bierności, Komisja Europejska (KE) postanowiła wreszcie zabrać głos w tej kontrowersyjnej sprawie. 2 czerwca br. przedstawiła szereg ogólnych wskazówek dla krajów UE, które mają pomóc jednolicie uregulować tę kwestię. Mimo że rekomendacje KE są bardzo ogólne, to jedno jest pewne: Unia uważa, że ekonomia współdzielenia jest przyszłością prowadzenia biznesu w Europie.
W agendzie znajduje się ważna rekomendacja, zgodnie z którą całkowity zakaz prowadzenia takiej działalności powinien być brany pod uwagę tylko jako środek ostateczny. Ponadto niektóre firmy będą mogły działać wyłącznie jako pośrednik usługi, wykorzystując do tego jedynie platformę elektroniczną do komunikowania partnerów z konsumentami. Nie będzie to od nich wymagało żadnych pozwoleń i licencji. KE poleciła również krajom uregulować kwestię odpowiedzialności firm za treści, problem ochrony praw konsumenta, podatkowy. Kraje mają też rozgraniczyć osoby, które wykonują usługę okazjonalnie, od tych, którzy czynią z tego sposób na życie. Problem w tym, że wielu ekspertów uważa, iż niektórych kwestii nie da się uregulować prawnie – głównie ze względu na dynamikę nowoczesnych przedsiębiorstw oraz wkraczania przez nich do kolejnych branż.