Udział kolei w przewozach towarowych w Polsce ogółem wynosi 18 proc. W 2002 r. był na poziomie 37 proc., co pokazuje, w jakim tempie kolej oddaje pola transportowi drogowemu. Bo udział ciężarówek wzrósł w tym samym czasie do 82 proc. Jak wynika z danych Eurostatu, w wielu zachodnich krajach – np. w Austrii – zjawisko jest odwrotne, tzn. przewoźnicy kolejowi odbudowują swoją pozycję kosztem drogowych. Co jest z kolei efektem konsekwentnej polityki transportowej państwa.
Czy u nas też jest to możliwe? Teoretycznie tak, w praktyce będzie trudno. Ale powinno temu sprzyjać – wraz z kończeniem modernizacji szlaków przez PKP Polskie Linie Kolejowe – zwiększanie prędkości handlowych. Jak zapowiada spółka zarządzająca torami PKP, dzięki inwestycjom 67 mln zł do 2023 r. powinno się podnieść średnią prędkość składów towarowych z 25 km/h do 60 km/h.
Atrakcyjność kolei zwiększyłoby obniżenie stawek za dostęp do torów PKP. Mimo obniżki przez PLK w grudniu 2013 r., wymuszonej przez unijny Trybunał Sprawiedliwości, stawki wciąż należą do wyższych w Europie. Jak zauważa Michał Litwin ze Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych, w naszym kraju trasa kolejowa jest objęta stawkami na całej długości, podczas gdy większość sieci drogowej jest dla kierowców ciężarówek za darmo.
Konieczny byłby też bardziej efektywny model rozwijania przewozów kontenerowych z pieniędzy UE. Eksperci przyznają, że w latach 2007–2013 pieniądze na transport intermodalny zostały rozproszone na mniejsze terminale, które nie tworzą systemu. – Polska nie zdecydowała się na system oparty na dużych, ogólnodostępnych centrach logistycznych – tłumaczy Krzysztof Niemiec, wiceprezes Track Tec.
Zmiana proporcji obu rodzajów transportu na korzyść kolei będzie w Polsce bardzo trudna. O tym, czy warto iść w tę stronę, debatować będą uczestnicy Europejskiego Kongresu Gospodarczego OneCargo, który odbędzie się w najbliższy poniedziałek i wtorek w Katowicach. EKL One Cargo to dwa dni merytorycznych spotkań, debat i wydarzeń towarzyszących. To ma być głos branży transportu, spedycji i logistyki (TSL). W imprezie weźmie udział ponad tysiąc gości, w tym przedsiębiorcy z sektora logistyki oraz przedstawiciele administracji.