Potwierdzają się najgorsze przypuszczenia kierowców. Przenośne fotoradary bywają ustawiane przez straże gminne niezgodnie z prawem i służą jako maszynka do zarabiania pieniędzy.

Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski powiedział IAR, że trwająca kontrola radarów wykazała, że część z urządzeń, wbrew przepisom, jest umieszczana w miejscu, które nie zostało uzgodnione z policją. To oznacza, że urządzenie stoi nie w tych miejscach, gdzie dochodziło do wypadków drogowych, a tam, gdzie można łatwo namierzyć wielu kierowców przekraczających prędkość - dodaje prezes NIK.

Krzysztof Kwiatkowski podkreśla jednak, że niezgodne z prawem ustawienie fotoradaru nie zwalnia jednak kierowców z obowiązku zapłacenia mandatu za zbyt szybką jazdę.

NIK będzie kontrolował ustawienie radarów stacjonarnych i przenośnych do końca roku. Wyniki poznamy w pierwszej połowie 2014 roku.