250 kilometrów na godzinę, wygodne fotele i Wi-Fi. Już dziś do Polski, prosto z fabryki Alstom we włoskim Savigliano wyjechał pierwszy pociąg Pendolino. Podróżni będą mogli go zobaczyć już 12 sierpnia, podczas postoju we Wrocławiu.

Skład wjedzie na Dworzec Główny w samo południe. Dla zwiedzających będą dostępne dwa wagony. W pozostałych znajduje się aparatura pomiarowa, która zostanie wykorzystana w czasie testów na polskich torach.

Po ich przeprowadzeniu pociąg wróci do Włoch. Testy są niezbędne, by uzyskać krajowy certyfikat bezpieczeństwa.

Pierwsi pasażerowie pojadą Pendolino pod koniec przyszłego roku. Nowe składy będą obsługiwać trasy między innymi z Warszawy do Trójmiasta, Krakowa, Katowic i Wrocławia.

Spółka PKP Intercity ogłosiła dziś, że najtańszy bilet będzie kosztować 49 złotych. Wiadomo, że taka cena będzie dostępna tylko w przedsprzedaży.

Maksymalna prędkość eksploatacyjna Pendolino ma wynosić 250 km/h, ale żeby został on dopuszczony do tak szybkiej jazdy musi pojechać co najmniej 275 km/h - wyjaśniał w PR24 Wojciech Śmiech z miesięcznika "Rynek Kolejowy”.

Na polskich torach będzie jeździł nieco wolniej. Początkowo na trasie z Warszawy na Wybrzeże prędkość nie przekroczy 160 km/h. Wszystko przez przeciągające się prace przy modernizacji tej trasy. Później prędkość wzrośnie do 200 km/h. Pendolino pokona więc odległość w ciągu trzech godzin. Natomiast podroż z Krakowa do Warszawy zajmie niewiele ponad 2 godziny.

Zakup 20 pociągów Pendolino kosztował 400 milionów euro.Przez pierwsze 15 do17 lat utrzymaniem pociągów zajmować się będzie ich producent. W sumie PKP InterCity na włoskie składy wyda 665 milionów euro. Koszty modernizacji linii kolejowych i przystosowania ich do potrzeb szybkiego pociągu wyniosą 13 miliardów złotych.