W 2022 r., a nie jak wcześniej planowano w 2017 r., lotnisko w Modlinie, wybudowane za pół miliarda złotych, ma szanse wyjść na plus. Taki będzie efekt półrocznego przestoju spowodowanego koniecznością naprawy pasa startowego i wczorajszej decyzji szefostwa WizzAira. W węgierskiej taniej linii zdecydowano, że jej samoloty będą latać z warszawskiego Okęcia, a nie z Modlina.
Kto zapłacił za Modlin? / Dziennik Gazeta Prawna
Konkurencyjny przewoźnik Ryanair zapowiedział wprawdzie, że od września wraca do MPL, ale to nie podreperuje szybko dziurawego budżetu modlińskiej spółki. Na razie port świeci pustkami. Nie ma tam pasażerów ani samolotów. Gdyby przyszło już dziś spłacić roszczenia kontrahentów za ponadpółroczny przestój, trzeba by wydać ponad 60 mln zł. Takiej kwoty Erbud, odpowiedzialny za budowę drogi startowej, na pewno nie zwróci.
Lista poszkodowanych jest długa. Przez wadliwie ułożoną nawierzchnię pasa startowego stracili restauratorzy, handlowcy, firmy autobusowe, obsługujące samoloty i dostawca paliwa. Sama spółka MPL Modlin, zatrudniająca 287 osób, z powodu braku ruchu pasażerskiego traci 180 tys. zł dziennie. Wielomilionowych odszkodowań chcą przewoźnicy lotniczy, którzy wchodząc do portu w połowie zeszłego roku, liczyli na krociowe zyski. WizzAir domaga się od lotniska 11 mln zł, tylko jako pokrycia kosztów przekierowania samolotów na położone kilkadziesiąt kilometrów dalej warszawskie Okęcie. Było to normą w okresie jesienno – zimowym z powodu trudnych warunków atmosferycznych, a Modlin nie miał urządzeń umożliwiających lądowanie w gęstej mgle. Wyższe roszczenie ma Ryanair, który mimo to zamierza tu wrócić 3 września. Linia może domagać się od lotniska nawet sześć razy wyższej kwoty niż WizzAir. Irlandczycy mogą bowiem policzyć nie tylko koszty przekierowania samolotów pod koniec ub.r., ale także różnicę w kosztach na Okęciu i w Modlinie. Przez 9 miesięcy za pasażera płacili 60 zł zamiast 40 zł.
Eksperci lotniczy nie mają wątpliwości, że linia, która słynie ze zbijania kosztów w każdym obszarze działalności, wracając do portu, wykorzysta w dwójnasób swój status monopolisty, a o dotychczasowych stawkach za odprawy pasażerów, starty i lądowania samolotów lotnisko może zapomnieć.

W Modlinie WizzAir już nie wyląduje. Ryanair zostanie

Węgierska linia zerwała umowę handlową z lotniskiem, która została podpisana w zeszłym roku na pięć lat

WizzAir stracił zaufanie do portu – oświadczył szef linii. Według innej wersji rozpowszechnianej w samym Modlinie WizzAir ucieka z portu, ponieważ przegrał pojedynek z Ryanairem o warszawskich pasażerów. Potwierdzeniem tego ma być szybka zapowiedź Irlandczyków o powrocie do Modlina od 3 września.

– WizzAir odrzucił korzystną propozycję finansową, która dawała mu wielomilionowe oszczędności w skali roku, co może sugerować zmianę w strategii obecności firmy na rynku warszawskim – napisał zarząd MPL Warszawa–Modlin w specjalnym oświadczeniu. Przedstawiciele portu dodają, że model biznesowy lotniska nie zakłada dofinansowywania linii lotniczych. Władze lotniska zastrzegły też, że nie zamierzają wypłacać żadnych odszkodowań. WizzAir chce ponad 11 mln zł.

A to niejedyna firma, która oficjalnie domaga się odszkodowania. Jak ustalił DGP, w zeszłym tygodniu przedsiębiorstwo serwisujące samoloty w Modlinie LS Airport Services przesłało spółce zarządzającej portem roszczenie wypłaty ponad miliona złotych. Podobne listy szykują inni. – Jest to roszczenie solidarne, czyli także do wykonawcy, którym jest Erbud – uściśla Michał Kaczmarzyk, szef LS Airport Services.

Z podobnym zamiarem nosi się też GTL LOT, druga z firm obsługujących samoloty na lotnisku. Roszczenie tej spółki także opiewa na kwotę ponad 1 mln zł. Na liście partnerów biznesowych gotowych starać się o odszkodowania od MPL są też restauratorzy, handlowcy, a nawet firma transportowa. Tomasz Sadowski, reprezentujący Modlin-Bus, przewoźnika, który miał wozić pasażerów z Modlina do Warszawy, swoje straty szacuje na ok. 500 tys. zł. Dodaje, że sytuacja spółki znacznie się pogorszyła po zapowiedzi WizzAir o całkowitej rezygnacji z operacji w Modlinie. – Teraz już wiemy na pewno, że musimy szukać gdzie indziej dodatkowych źródeł przychodu. Zainwestowaliśmy prawie milion złotych, a biznesplan szykowaliśmy pod obsługę dwóch linii – mówi Sadowski.

Sprawy nie chce komentować Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego, które ma jedną trzecią udziałów w porcie. Komentarza odmawiają też trzej inni udziałowcy.

Wiadomo, że w piątek zbiera się rada nadzorcza spółki i będzie rozpatrywać wniosek o odwołanie obecnych władz portu, w tym prezesa Piotra Okieńczyca.

Chętnych do przejęcia schedy po Okieńczycu nie jest wielu. Jego następca musi się bowiem uporać nie tylko z roszczeniami kontrahentów. – Port ucierpiał na sprawie z wadliwym pasem startowym także wizerunkowo. Trudno mu będzie pozyskać nowych partnerów – uważa ekspert lotniczy Sebastian Gościniarek.

WizzAir, żegnając się z Modlinem, przedstawił wyniki badań, które sugerują, że 60 proc. pasażerów preferuje rejsy z Lotniska im. Fryderyka Chopina m.in. z powodu trudności z dojazdem i wyższymi kosztami dotarcia do podwarszawskiego portu. Modlin przekonuje, że badania prowadzone w listopadzie ubiegłego roku na zlecenie lotniska nie wykazały takiego problemu – tylko jedna osoba na 10 wskazywała jako utrudnienie w podróży czas lub koszt dojazdu. Za tym przemawiają też zeszłoroczne statystyki ruchu. W niespełna pół roku port obsłużył bowiem grubo ponad 800 tys. pasażerów.

Według przedstawicieli Modlina nieprawdziwa jest też wczorajsza teza prezesa WizzAir dotycząca negatywnego wpływu pogody na funkcjonowanie lotniska. – Teza nie ma pokrycia w rzeczywistości, o czym świadczą statystyki pogodowe i dokładna dokumentacja operacji lotniczych – czytamy w oświadczeniu portu. Zgodnie z nim argument o braku systemu ILS również stracił swoją aktualność. ILS od dawna jest zainstalowany w porcie. Tyle że na razie „pracuje w trybie testu, który zakończy się pod koniec sierpnia”. We wrześniu system ILS będzie dostępny dla operacji lotniczych. Na to liczy Ryanair, który wraca do portu właśnie z początkiem września.