Rząd obiecuje, że autostrada A2 za 6 lat dotrze do Białej Podlaskiej. Szykuje też inne trasy na wschodzie, ale na wiele lat w tej układance zabraknie części obwodnicy Warszawy.
Im bliżej wyborów samorządowych, tym rządzący chętniej organizują uroczyste rozpoczęcia inwestycji, które mają pomóc kandydatom wskazanym przez PiS. Wczoraj wiceminister infrastruktury Marek Chodkiewicz, wspólnie z wiceministrem sprawiedliwości Patrykiem Jakim, który jest jednocześnie kandydatem Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy, wbijali pierwszą łopatę na trwającej od lipca budowie autostrady A2 od granic Warszawy na wschód. To 15-kilometrowy fragment, który połączy powstający odcinek Południowej Obwodnicy Warszawy (POW) z istniejącą autostradową obwodnicą Mińska Mazowieckiego. Zarówno POW, jak i nowy odcinek A2, który za 500 mln zł buduje Polaqua, mają być skończone w połowie 2020 r. Dzięki temu nie trzeba będzie stać w ogromnych korkach przed wjazdem do stolicy. Przygotowania do budowy tych arterii rozpoczęła jeszcze poprzednia ekipa rządowa, ale w resorcie infrastruktury podkreślają, że rząd PiS znalazł pieniądze na budowę dalszych odcinków autostrady A2 w stronę granicy z Białorusią. Wczoraj wiceminister Chodkiewicz zadeklarował, że do 2024 r. trasa ma być przedłużona o kolejne 100 km – z okolic Mińska Maz. przez Siedlce do Białej Podlaskiej. A2 ma zapewnić nie tylko szybki dojazd do stolicy, ale też rozwój gospodarczy tych okolic. Na razie zlecono wykonanie wstępnych projektów trasy. Marian Gołoś, szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych na Mazowszu, dodał, że pod koniec sierpnia ogłoszono też przetarg na koncepcję programową ostatniego odcinka A2 do granicy z Białorusią. Liczy, że na ten fragment też uda się znaleźć pieniądze w najbliższych kilku latach.
Jednocześnie trwa budowa innych ważnych tras na wschodzie kraju. Dziś minister Andrzej Adamczyk ma wbić łopatę w Kołbieli, na budowie fragmentu trasy S17 z Lublina do Warszawy. Tu jednak mamy poślizg. Do niedawna drogowcy zakładali, że cały odcinek ekspresówki od granic stolicy do Lublina będzie skończony pod koniec 2019 r. Wspomniany odcinek koło słynącej z korków Kołbieli najpewniej będzie jednak gotowy w 2020 r. Według drogowców do poślizgu przyczyniła się konieczność przeprojektowania trasy na przecięciu z ruchliwą drogą nr 50, czyli obwodnicą Warszawy dla tirów. W ocenie GDDKiA zmiany okazały się konieczne po tym, jak zapadła decyzja, że ta ostatnia trasa ma być dwujezdniowa.
Jeszcze przed 1 listopada znacznie ułatwiony zostanie dojazd na Podlasie. Właśnie kończone są ostatnie odcinki ekspresowej trasy S8 z Warszawy do Białegostoku. Rozkręcają się też przygotowania do budowy ważnej odnogi tej ostatniej arterii. Chodzi o drogę Via Baltica (S61). W drodze z Warszawy z trasy S8 będziemy na nią skręcać w rejonie Ostrowi Mazowieckiej i dalej pojedziemy przez Łomżę, Ełk, Suwałki do granicy z Litwą. W najbliższych dniach, po wpłaceniu gwarancji bankowych przez wykonawcę – włoską firmę Toto, podpisany zostanie ostatni kontrakt na realizację trasy S61. Chodzi o krótki odcinek koło Łomży. Cała trasa do granicy z Litwą ma być gotowa w 2021 r.
Sztandarową inwestycją rządu we wschodniej części kraju ma być też Via Carpatia (S19), która ma się ciągnąć od granicy z Litwą przez Białystok, Lublin, Rzeszów do granicy ze Słowacją. Na razie rozkręca się budowa odcinków z Lublina do Rzeszowa, które przygotowywał jeszcze poprzedni rząd. Oba miasta trasa S19 ma połączyć w 2022 r. Wieceminister Chodkiewicz spodziewa się, że cała Via Carpatia zostanie ukończona w 2026 lub 2027 r.
W tej układance jeszcze przez długie lata może brakować ważnego elementu – Wschodniej Obwodnicy Warszawy. To planowany na obrzeżach stolicy fragment drogi S17. Po pierwsze połączy on dwie trasy – z Lublina i Białegostoku. Rząd zakładał, że do czasu ukończenia Via Carpatia część ciężarówek, które jadą z Rzeszowa czy Lublina w stronę Białegostoku czy krajów nadbałtyckich będzie można skierować właśnie Wschodnią Obwodnicą Warszawy do drogi S8. Minister Adamczyk mówił, że te część ekspresówki ma także inne strategiczne znaczenie. Po zarzutach opozycji, która wskazywała, że budowa Via Carpatii będzie służyła głównie rozwojowi portu w litewskiej Kłajpedzie, odpowiadał, że przecież znacznie wcześniej powstanie szybka trasa z południowo-wschodniej Polski do portów w Gdańsku i Gdyni. Mają ją tworzyć m.in. trasy S7, S17 i właśnie Wschodnia Obwodnica Warszawy. Przygotowania do jej budowy utkwiły jednak w martwym punkcie, bo od dekady nie udaje się wskazać bezkonfliktowego korytarza. Wnioskowany przez GDDKiA przebieg na nasypie przez centrum dzielnicy Wesoła został oprotestowany przez część mieszkańców. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska po raz kolejny – tym razem aż o cztery miesiące – przedłużyła termin wydania decyzji środowiskowej, w której będzie wskazany ostateczny przebieg. Wiceminister Marek Chodkiewicz w rozmowie z DGP nie wykluczył powrotu do procedowanego dawniej wariantu z tunelem przez Wesołą. Na razie drogowcy zamówili dodatkowe analizy akustyczne obu przebiegów. Według ekspertów szanse na to, że droga zostanie ukończona do 2025 r. są minimalne.
135 mld zł to limit pieniędzy na budowę dróg krajowych zapisany w programie inwestycyjnym na lata 2014–2023
3500 km to długość tras szybkiego ruchu w Polsce (w tym 1638 km autostrad i 1860 km dróg ekspresowych)
502,5 mln zł będzie kosztować budowa 15-kilometrowego odcinka autostrady A2 z Warszawy w stronę Mińska Maz.