Politycy PSL krytycznie odnoszą się do planów inwestycji w lotnisko w Radomiu; skierowali do władz PiS oraz rządu petycję ws. ratowania lotniska w Modlinie. Według Ludowców nowe rozwiązania komunikacyjne Portów Lotniczych nie mają nic wspólnego z logiką, a mają tylko aspekt polityczny.

Na początki kwietnia prezes Przedsiębiorstwa Państwowego "Porty Lotnicze" Mariusz Szpikowski poinformował, że z analizy niezależnego doradcy, firmy Arup wynika, iż lotnisko w Radomiu spełnia kryteria lotniska komplementarnego dla Lotniska Chopina. Stąd decyzja o inwestycji w radomski port lotniczy.

Według wicemarszałka Senatu Adama Bielana jeszcze w drugim kwartale tego roku PPL powinno stać się podmiotem zarządzającym lotniskiem w Radomiu, a w ciągu następnych kilku miesięcy powinien rozpocząć się proces inwestycyjny.

Plany te krytykuje PSL. Poseł Piotr Zgorzelski podkreślił na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie, że nowe rozwiązania komunikacyjne Portów Lotniczych, które planuje PiS "nie mają nic wspólnego z rachunkiem ekonomicznym, z logiką". "Mają one tylko i wyłącznie aspekt polityczny" - oświadczył.

"Chcemy wyraźnie powiedzieć, że nie ma naszej zgody na likwidowanie najlepiej rozwijającego się lotniska w Polsce, jakim jest lotnisko w Modlinie, które jednocześnie jest jednym z lepiej i szybciej rozwijających się lotnisk w Europie" - zaznaczył poseł.

Podczas konferencji przedstawiciele PSL, porównując lotnisko w Modlinie z tym w Radomiu, wskazywali m.in. na to, że znajduje się ono 40 km od Warszawy, gdy Radom to ok. 100 km. Zwrócili też uwagę, że 1 mld zł kosztowałoby zbudowanie nowego lotniska w Radomiu, podczas gdy 500 mln zł potrzebne jest na usprawnienie lotnisk działających na warszawskim Okęciu i w Modlinie.

"Dzisiaj przedstawiamy petycję, którą kierujemy do władz PiS, do rządu, aby zaprzestał tych chorych projektów. W najlepszym wypadku skończą się one na papierze. W najgorszym - to wydane środki wyrzucone w błoto, bo nie politycy, a inwestorzy powinni zajmować się lokowaniem pieniędzy w samorządach" - zaznaczył Zgorzelski.

W petycji do władz PiS podkreślono, że "w przeciągu 2-3 lat lotnisko w Modlinie mogłoby przyjmować ponad 6 mln pasażerów rocznie". Jedynym problemem związanym z jego rozbudową jest, zaznaczono, "uzyskanie zgody na finansowanie". "Ponieważ główny udziałowiec spółki, dawny inicjator powstania tego lotniska - PPL - nie wyraża zgody na emisję obligacji na kwotę 60 mln zł" - głosi petycja.

Radny województwa mazowieckiego Adam Orliński podkreślił, że lotnisko w Modlinie zostało dofinansowane ze środków europejskich. Zatem, jak dodał, "bardzo ważny jest okres trwałości tego projektu do 2020r."

"Ale także jego bieżące funkcjonowanie, na które samorząd województwa w ostatnich latach do dnia dzisiejszego przekazał 100 mln zł" - mówił Orliński. Jego zdaniem ze względu na środki publiczne, które zostały wydane na lotnisko w Modlinie, powinno ono dalej się rozwijać.

Starosta Nowego Dworu Maz. Magdalena Biernacka zauważyła, że "z punktu widzenia samorządu lokalnego niszczenie lotniska w Modlinie to przede wszystkim niszczenie kilku tysięcy miejsc pracy".

"Przy lotnisku rozwinęło się wiele małych, dużych i średnich przedsiębiorstw z branży transportowej, gastronomicznej, hotelarskiej. Jesteśmy także bardzo zaawansowani w tworzeniu specjalnie przystosowanej do infrastruktury lotniska gospodarki przestrzennej. Miejscowe gminy uchwaliły odpowiednie plany, ze lotnisko nie będzie przeszkadzało okolicznym mieszkańcom" - wyliczała Biernacka.

Radomskie lotnisko jest jedynym portem lotniczym użytku publicznego w Polsce, który powstał bez wsparcia unijnego. Miasto zainwestowało w jego utworzenie ponad 90 mln zł.